Trzy rzeczy do zrobienia na już dla poprawy naszej obronności

Wskazanie trzech rzeczy do zrobienia “na już” dla poprawy naszej obronności jest stosunkowo proste, a na pewno tak proste, że można w ten sposób bardzo skutecznie ośmieszyć decydentów politycznych i ich wojskowych pomagierów. Niestety brak decyzyjności w sprawach Obrony Narodowej jest szokujący i charakteryzuje się stałością od samego początku naszych przemian. To niesamowite, dlaczego najprostsze rzeczy są niemożliwe. Chociaż nie wymagają ani nadzwyczajnych pieniędzy, ani dostępu do szokujących technologii. W przeciwieństwie do zakupów – wielkich i drogich – tzw. “białych słoni”, na to są pieniądze i to się łatwo kupuje. Niestety w ilościach – bardzo dużo, poniżej naszych potrzeb.

Pierwszą podstawową sprawą jest odtworzenie Zasadniczej Służby Wojskowej, na początek – szkieletowo – dla ochotników. Chodzi o odtworzenie samej możliwości przeprowadzania poboru, przyzwyczajenie do tego społeczeństwa – rozwinięcie tej formuły w sposób otwarty dla chętnych. Można w ten sposób kształtować uzupełnienie, jak również nowe jednostki – jeżeli, gdzieś byłby do tego potencjał. Celem nie powinny być jakieś nadzwyczajne działania i wsadzenie tysięcy ludzi „w kamasze”, chodzi o to, żeby system zaczął działać. Stał się operacyjnie zdolny do przyjmowania ludzi do Służby Wojskowej. Oczywiście warto byłoby określić jakieś cele, biorąc pod uwagę niską stopę bezrobocia, ludzi, którzy nie dostaną się na wymarzone studia – liczba chętnych do odbycia Zasadniczej Służby Wojskowej, ukierunkowanej na szkolenie i zapoznanie z realiami bycia Żołnierzem. Oczywiście liczby zostawmy fachowcom, jednak można przyjąć, że jakby mieć 5% ogólnego stanu osobowego Wojska Polskiego z poboru ochotniczego, a docelowo około 10%, to byłby sukces. Oczywiście tym ludziom należałoby się jakieś wynagrodzenie. Nie powinno być żadnych przeszkód w wypłacaniu wynagrodzenia na poziomie mnie mniejszym, niż zasiłek dla bezrobotnych, a realnie – jak płaca minimalna w gospodarce. To powinno zachęcić pewną część populacji, zwłaszcza jeżeli przez okres służby Wojsko zapewniałoby utrzymanie, a środki przelewane, można byłoby odłożyć. W sumie to niezły start w dorosłe życie.

Drugą sprawą o znaczeniu fundamentalnym jest rozwiązanie problemu braku granatnika przeciwpancernego. Mówimy o całym systemie broni masowej, mającej wiele zastosowań, wiele wariantów – w tym specjalistycznych jak głowice termobaryczne i inne. W tym wszystkim jednak, podstawową jednostkę ognia o zastosowaniu uniwersalnym, z której użycia szkolony byłby każdy Żołnierz i każdy, kto zgłosiłby się na przeszkolenie wojskowe (to osobny temat). RPG-7 jest nadal bronią, która ma pewien potencjał, jeżeli się do niego użyje nowoczesne ładunki miotające i nowoczesne głowice. Jednak, to nie o to już chodzi. Stać nas na zakup licencji, na najbardziej wiodące konstrukcje zagraniczne, jak również samodzielne opracowanie nowoczesnego granatnika przeciwpancernego i ogólnego przeznaczenia, nie wykracza poza zdolności projektowe naszych specjalistów. Takie projekty są, tylko brakuje decyzji politycznej i decyzji o wyborze. Tymczasem, potrzebujemy jako kraj w takim położeniu – natychmiast 2 milionów granatników przeciwpancernych. Produkowanych masowo, a przez to jednostkowo tanich. To ma być broń dostępna dla każdego Żołnierza w pojeździe transportowym, schronie bojowym, wszędzie pod ręką. W tym zakresie jest wiele dostępnych rozwiązań i technologii, ale trzeba się na coś bardzo szybko zdecydować i wdrożyć na masową skalę.

Trzecią sprawą – bezwzględnie konieczną, jest motywacja Żołnierzy. Na ekstra podwyżki nie jest nas stać. Jednak czas najwyższy, żeby Państwo płaciło za wypadki, rany i kalectwo, spowodowane często wypadkami ze starym uzbrojeniem, pamiętającym często Ojców, a czasami Dziadków obecnych Żołnierzy. Chodzi o to, żeby Żołnierz, miał absolutną i niepodlegającą żadnej kwalifikacji pewność, że jak np. straci zdrowie, to dostanie tyle pieniędzy, że będzie mógł się leczyć, a jeżeli straci życie, to jego rodzina będzie zabezpieczona. Nie powinno się wyceniać zdrowia i życia ludzkiego, jednak dlaczego mielibyśmy nie ubezpieczyć wszystkich Żołnierzy, bez względu na rodzaj służby czynnej? W tym tych, którzy pełnią służbę w warunkach szczególnych lub charakter zadań jest związany z nadzwyczajnym ryzykiem – ubezpieczyć dodatkowo? Wprowadzenie systemu dodatkowych ubezpieczeń, powinno bardzo istotnie wpłynąć na morale ludzi, od których skłonności do ryzyka zależy nasze Państwo.

Wskazane trzy rozwiązania to nie są żadne rewolucje, ani nie są jakoś szczególnie odkrywcze. Oczywiście za każdy z tych punktów, można podać kilka innych, równie potrzebnych, aczkolwiek wskazane mają charakter systemowy. Pobór i tak jest koniecznością i powróci, to już tylko kwestia czasu. Brak nowoczesnego granatnika wskazuje na problemy psychiczne naszych decydentów lub jawną zdradę. Natomiast ubezpieczenie zdrowia i życia Żołnierzy, to podstawowy warunek, żeby im się w ogóle chciało – chcieć. Pieśnią płynącą z mężnych ust, nie nakarmi się dzieci jak się straci nogę… To naprawdę sprawa elementarna.

OBSERWATORPOLITYCZNY.PL

Więcej postów

1 Komentarz

  1. Ad1. Przywrócenie ZSW ma sens ale trzeba pamiętać, że potrzebne jest co najmniej 6 m-cy szkolenia, do poziomu załóg i drużyn. Ale wtedy można by żołnierzy zawodowych przesunąc na dowódców drużyn i załóg co podniosło by rzeczywistą wartość bojową.
    Ad2. Zgadzam się z autorem, bo rgppanc jest bardzo groźną bronią i w wielu wypadkach może zastąpić artylerię. Ale trzeba przewidzieć możliwość utrzymania tego na ZN. Rzecz w tym żeby kosztem wymiany kilku elementów przedłużyć resurs tego sprzętu na kolejne iloś lat.
    Ad3. Koniecznie trzeba przywrócić w WKU komórkę utrzymania żołnierzy inwalidów. Tak, że taki inwalida byłby na stanie takiej komórki, tam by otrzymywał zaopatrzenie medyczne i nie tylko. Takie rozwiązanie było w polsce przed IIWŚ. Inna sprawa, ze w WKU powinna być prowadzona ewidencja i świadczenie pomocy weteranom. Należy pamiętać, że armia opiera się na zaufaniu, ze jak coś mi się coś stanie to państwo zadba o mnie a nie wyrzuci pod płotem.

Komentowanie jest wyłączone.