Nasz hamulec bezpieczeństwa, czyli restrykcje wprowadzone w związku z epidemią koronawirusa przynoszą zamierzony skutek, wygrywamy z epidemią, liczba zakażeń spada – podkreślił w poniedziałek premier Mateusz Morawiecki.
W poniedziałek Ministerstwo Zdrowia przekazało, że badania laboratoryjne potwierdziły zakażenie koronawirusem u kolejnych 5 733 osób, jest to najmniej od 13 października; zmarło 121 chorych. Ostatniej doby wykonano ok. 25,1 tys. testów.
Szef rządu napisał na Facebooku, że wszyscy czekamy na kolejne pozytywne informacje z frontu walki z koronawirusem.
„I oto na dobry początek tygodnia oraz ostatniego, świątecznego miesiąca roku, nadeszły kolejne dobre wieści. Nasz hamulec bezpieczeństwa, czyli restrykcje, przynoszą zamierzony skutek” – podkreślił premier.
Zaznaczył, że „opinie i zalecenia ekspertów bywają bardzo niepopularne, a historia pokazuje, że często wręcz ignorowane”. „Za decyzjami, które podjęliśmy, stoi jednak wyłącznie troska o zdrowie i życie milionów Polaków. W tym przypadku rządowa Rada Medyczna do spraw COVID-19 przy Prezesie Rady Ministrów i rządowe Centrum Analiz Strategicznych przyjęły właściwe rekomendacje, a rząd w ekspresowym tempie wprowadził je w życie. Odłożone w czasie efekty właściwych decyzji właśnie obserwujemy” – napisał.
„Dane nie kłamią. Proszę spojrzeć na wykres. Wygrywamy z epidemią! Liczba zakażeń spada! Do czasu otrzymania szczepionki stosujmy to, co po prostu działa. Dystans, dezynfekcję i maseczki. Kochani – wytrzymajmy! Cierpliwość, dyscyplina i solidarność opłacą się nam wszystkim. Razem zwyciężymy wirusa” – podkreślił Morawiecki.
Z mniejszym entuzjazmem do sprawy podchodzi minister zdrowia. – Dzisiejsza niska liczba zakażeń to przede wszystkim kwestia weekendu, a wręcz niedzieli, kiedy to i badań jest mniej robionych. Nie wyciągałbym żadnych wniosków – powiedział. – Cały czas staram się tłumaczyć, że u nas liczba badań jest pierwszym wskaźnikiem, który informuje o tym, na jakim jesteśmy etapie w pandemii. Zanim mieliśmy jeszcze duże liczby zachorowań, to pierwszym wskaźnikiem, który nas poinformował, że rzeczywiście dzieje się coś złego i że pandemia przyspiesza, to był ten dynamiczny wzrost w POZ na badania – podkreślił Adam Niedzielski.
Od początku epidemii zakażenie koronawirusem potwierdzono w Polsce u 990 811 osób, z których 17 150 zmarło.