Polexit nadciąga? Morawiecki wieszczy rozpad Unii

Nadchodzi koniec Polski w Unii Europejskiej? Premier Mateusz Morawiecki zapowiada, że się nie ugnie i nie zgodzi na wiązanie dotacji z przestrzeganiem prawa. Wieszczy rozpad Wspólnoty.

Mateusz Morawiecki w czwartek spotkał się z premierem Węgier Victorem Orbanem. Panowie ciepło sobie porozmawiali, poklepali się po pleckach, a później wyszli na mównice i zaczęli straszyć rozpadem Unii Europejskiej.

Szef polskiego rządu jest pewien – nadchodzi koniec Wspólnoty, a zacznie się on już za chwilę. Jedynym ratunkiem są Węgry i Polska – dwa ostatnie kraje, które w tej zepsutej Europie przestrzegają praworządności i wiedzą, jak świat powinien wyglądać.

Mateusz Morawiecki zapowiada rozpad Unii Europejskiej

Premier Mateusz Morawiecki uparcie powtarza, że Polska nie będzie przestrzegać praworządności (sic!) i nie zamierza słuchać się ani traktatów unijnych, ani własnego prawa. Oczywiście ujmuje to w innych słowach – zapewnia, że tylko rządy PiS są podstawą sprawiedliwości w kraju nad Wisłą i nikt z zewnątrz nie ma prawa sprawdzać, czy aby na pewno robimy wszystko tak, jak trzeba.

Warunkowość, która została zaszyta w tym rozporządzeniu proponowanym dzisiaj, prowadzi Unię Europejską na manowce. My nie chcemy, żeby Unia zboczyła ze swojego kursu. A ten kurs musi polegać na tym, że 27 państw charakteryzuje się 27 różnymi porządkami prawnymi, tradycjami, także wizją przyszłości. Ta różnorodność musi być szanowana, musi być doceniana – powiedział Mateusz Morawiecki.

Premier poszedł dalej i zapowiedział, że weto budżetu UE na najbliższe lata, to jedyny sposób, by rozpad wspólnoty zatrzymać. I właśnie tak Polska Europę uratuje. A nie – co sugeruje większość – ją skłóci.

Na dzisiaj użycie weta jest tym bazowym scenariuszem, żeby zmienić tę złą dynamikę, która została ostatnio narzucona – ogłosił Mateusz Morawiecki. – Będziemy bronić zarówno suwerenności, ale także litery i ducha traktatów. Uważam, że w ten sposób bronimy spójności UE i suwerenności krajów, bo Europa to musi być Europą ojczyzn – powiedział.

I odwrócił kota ogonem – stwierdził, że wymaganie od Polski przestrzegania unijnego prawa, to łamanie traktatów, których Polska nie chce przestrzegać…

Polska skłóci czy uratuje Unię Europejską?

A teraz spróbujmy to wszystko jakoś ogarnąć i jakkolwiek zrozumieć. Oto małe podsumowanie:

Polska negocjuje najwyższe dotacje z Unii Europejskiej.

Unia Europejska chce, by dotacje dostawali ci, którzy przestrzegają prawa.

PiS: nie będziemy przestrzegać prawa, ale „deeej, mam chorom curke”.

PiS ogłasza weto budżetu, bo Unia chce, by kraj przestrzegał prawa unijnego (i własnego w sumie też).

Polsce grożą poważne sankcje i zepchnięcie na margines, bo nie chce przestrzegać prawa.

Mateusz Morawiecki ogłasza: my Unię uratujemy. Weto budżetu i zablokowanie dotacji dla innych państw zapobiegnie kłótniom i rozpadowi Wspólnoty.

Ten sam Mateusz Morawiecki: żądanie przestrzegania prawa, to łamanie prawa.

Gdzie tu logika?

PLANETA.PL

Więcej postów