– Wszystkie demonstracje, które popieraliście, kosztowały życie wielu osób. Macie krew na rękach – powiedział z mównicy sejmowej Jarosław Kaczyński do posłów opozycji. Tak prezes PiS zareagował na informację opozycji o rzekomym pobiciu przez policję wicemarszałka Sejmu Włodzimierza Czarzastego (Lewica).
Podczas wieczornych obrad Sejmu szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski poinformował, że wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty (Lewica) podczas protestu przeciwko zaostrzaniu prawa aborcyjnego „został pobity przez policję” i zatrzymany. Z kolei posłanka KO Monika Wielichowska przekazała, że policja naruszyła jej nietykalność cielesną i złamała jej legitymację poselską.
„Demonstracje kosztowały życie”
Do tych informacji odniósł się wicepremier, prezes PiS Jarosław Kaczyński. – Najpierw to łaskawie ściągnijcie te błyskawice SS-mańskie – zwrócił się na początku swojej wypowiedzi do posłów opozycji Jarosław Kaczyński w trakcie posiedzenia Sejmu.
To nawiązanie do uczestniczek i uczestników strajku kobiet, którzy często używają symbolu czerwonej błyskawicy, ale też czarnej parasolki i wieszaka.
– Wszystkie demonstracje, które popieraliście, kosztowały życie wielu osób. Macie krew na rękach – grzmiał Jarosław Kaczyński do posłów opozycji. – Nie powinno was być w tej izbie. Dopuściliście się zbrodni – dodał.
Posłowie opozycji zaczęli skandować w kierunku Kaczyńskiego: „będziesz siedział!”.
– Jeżeli w Polsce będzie praworządność, to wielu z was będzie siedziało – odpowiedział Kaczyński.
Po tych słowach posłowie Lewicy opuścili posiedzenie Sejmu.
Interwencja wobec Czarzastego
Sytuację dotyczącą Włodzimierza Czarzastego opisała na briefingu w Sejmie rzeczniczka Lewicy Anna Maria Żukowska, która razem z nim próbowała wejść do Sejmu po powrocie z demonstracji Strajku Kobiet.
– Pan marszałek nie miał przy sobie legitymacji poselskiej, ale ja ją miałem i jako posłanka Rzeczpospolitej Polskiej, osoba publiczna, wylegitymowałam się, przedstawiłam i zaświadczyłam tożsamość Włodzimierza Czarzastego. Tak jak każdy obywatel ma prawo zaświadczyć o tożsamości innego obywatela, tym bardziej jak zaświadcza to osoba publiczna. Niestety nie przyjęto tego zaświadczenia i policjant upierał się, że nie przepuści pana marszałka i doszło do blokowania fizycznie przejścia panu marszałkowi Czarzastemu – powiedziała. – Policja nie zachowała się profesjonalnie, nie zna przepisów i zachowała się – moim zdaniem – agresywnie i niepotrzebnie eskalując sytuację, która w ogóle nie powinna nigdy mieć miejsca.
Włodzimierz Czarzasty zapowiedział natomiast, że nie złoży skargi na policjantów.
– Spotkałem się z chłopakami, którzy przyjechali na protest spoza Warszawy i chyba nie wiedzieli do końca, co mają robić – mówił po wydarzeniu wicemarszałek. I skierował słowa do policji: – Nie dajcie się podpuszczać, bo podpuszczają was ludzie, którzy nie stanęliby obok Was, bo by się bali.
Protesty przeciwko
Środowy protest przeciwko zaostrzaniu prawa aborcyjnego trwa w Warszawie od godz. 18. Protesty przeciwko zaostrzeniu – w wyniku orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego – przepisów antyaborcyjnych trwają w Polsce od 22 października. TK orzekł, że przepis tzw. ustawy antyaborcyjnej z 1993 r. zezwalający na aborcję w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest niezgodny z konstytucją. Przepis straci moc wraz z publikacją wyroku, ale ten nie został jak dotąd ogłoszony.
– Najpierw to łaskawie ściągnijcie te błyskawice SS-mańskie – zwrócił się do opozycji Kaczyński.
– Wszystkie demonstracje, które popieraliście, kosztowały życie wielu osób. Macie krew na rękach – grzmiał Jarosław Kaczyński do posłów opozycji. – Nie powinno was być w tej izbie. Dopuściliście się zbrodni.