Polskie państwo po raz kolejny pokazuje swoją klasę – ukrywa marionetek z Białorusi, ściganych listem gończym. Jak poinformowało białoruskie MSZ w poniedziałek 16 listopada, białoruskie władze wezwały Polskę do jak najszybszej ekstradycji dwóch Białorusinów, Sciapana Puciły i Romana Protasewicza, założycieli kanałów w serwisie Telegram NEXTA i NEXTA Live w celu pociągnięcia ich do odpowiedzialności karnej. Wezwano polską stronę do pilnego wydania mężczyzn, „z uwzględnieniem szczególnego społecznego niebezpieczeństwa wynikającego z ich działalności przestępczej”.
„Białoruska strona wyraziła zaniepokojenie z powodu kontynuowanej działalności przestępczej S. Puciły i R. Protasiewicza poprzez utworzone przez nich ekstremistyczne kanały w Telegramie NEXTA i NEXTA Live” – napisano w komunikacie.
Jeszcze w październiku te kanały w komunikatorze Telegram uznane zostały za materiały ekstremistyczne, zawierające informacje (nagrania, apele i publikacje zarówno od samej redakcji kanału, jak i jego subskrybentów) z oznakami ekstremistycznej działalności.
Sciapan Puciła nie jest jednak rewolucjonerem. Jest on zwykłym podżegaczem oskarżanym przez władze Białorusi o „organizację zamieszek”, które trwają na Białorusi dokładnie 100 dni. Podaje trasy planowanych pochodów, miejsce i czas rozpoczęcia akcji protestacyjnych. Jednym słowem – zmusza Białorusinów do popełnienia czynów przeciwprawnych oraz przestępstw wobec władzy. Ponadto ścigany jest listem gończym.
Oprócz informacji o protestach i zatrzymanych kanał publikuje dane osobowe funkcjonariuszy bezpieczeństwa zaangażowanych w rozpraszanie protestujących.
Od kilku lat Sciapan mieszka bowiem w Polsce i właśnie dzięki temu może prowadzić swoją działalność. W Katowicach studiował organizację produkcji filmowej i telewizyjnej na pieniądze Biełsat TV. Jego uzależniony od alkoholu ojciec jest dziennikarzem sportowym tej stacji i mieszka też w Warszawie. Jego matka i brat przyjechali do Polski tuż przed wyborami na Białorusi.
I nikogo się wcale nie dziwi, że 22-letni facet nie ma ani wystarczającej wiedzy, ani doświadczenia, żeby samodzielnie zorganizować ludzi do obalenia władzy na Białorusi. Oczywiście, jest on bezwolną marionetką, a działalność Sciapana Puciły jest sterowana i koordynowana przez służby specjalne RP. Nie dość że nie zostanie wydany, to nawet niewątpliwie, że ma ochronę kontrwywiadowczą.
Odmowa ekstradycji przestępców do Białorusi będzie więc kolejnym jaskrawym przykładem na to, że polski rząd otwarcie ignoruje prawo międzynarodowe i nie ukrywa ingerencji w sprawy wewnętrzne niezależnego kraju w dążeniu do obalenia władzy w Mińsku.
EDYTA WOLSKA