Były minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski zapowiedział, że parlamentarzyści PiS, których zawieszono w partii za głosowanie przeciwko tzw. „Piątce dla zwierząt”, stworzą własne koło. Chodzi o 6 posłów. Gdyby odeszli, oznaczałoby to, że PiS straciłoby w Sejmie większość, wynoszącą obecnie 235 głosów.
Wniosek o założenie własnego klubu jest już gotowy. – Już tylko od mądrości kierownictwa PiS zależy, czy na najbliższym posiedzeniu Izby będzie jeszcze większość – powiedział poseł PiS Jan Krzysztof Ardanowski. Były minister rolnictwa oświadczył w piątek na antenie radia Wnet, że chce pozostać w Prawie i Sprawiedliwości, ale partia musi się zmienić, m.in. w zakresie podejmowania decyzji.
– Nie może być takiej sytuacji, żeby w sprawach bardzo poważnych – a taką poważną sprawą była ustawa, która bardzo mocno rozsierdziła polską wieś, szkodząc jej interesom gospodarczym – podejmować decyzje bez żadnych konsultacji ze środowiskami, które są tym zainteresowane, ba, z własnymi posłami i senatorami, którzy na tym się znają lepiej niż to mityczne kierownictwo – podkreślił Ardanowski.
– Nie można zachowywać się w sposób nieodpowiedzialny, nie analizując skutków swoich decyzji – dodał.
Podkreślił też, że część posłów z grupy, która w jego ocenie „została upokorzona” (poprzez zawieszenie w prawach członków) „jest zdeterminowana, by utworzyć oddzielny byt polityczny w Sejmie w postaci koła”. – Bardzo możliwe, że przyłączą (się) następni i to koło się rozrośnie – ocenił Ardanowski. – To tylko i wyłącznie od mądrości kierownictwa PiS zależy, czy na najbliższym posiedzeniu Sejmu będzie jeszcze większość” – ocenił Ardanowski.
W rozmowie z Faktem politycy PiS oceniają, że do tego nie dojdzie. – Komu miałoby się to opłacić? To w jedności jest nasza siła – mówi anonimowo jeden z posłów Prawa i Sprawiedliwości. Dodaje, że nie ma obaw, że PiS straci w Sejmie większość. – Wygra rozsądek – dodaje.
Pytany o sprawę odpowiedzialny za partyjną dyscyplinę poseł Karol Karski podkreśla, że „nie ma jeszcze terminu i stanowiska w sprawie zawieszonych posłów”. – Pamiętajmy, że to oni są kowalami własnego losu. Ocenie podlega również ich zachowania podczas zawieszenia – mówi Faktowi.
W piątkowym Fakcie pisaliśmy, że rozmowy ws. rozłamu nie są czczymi przestrogami, ale – jak podkreślał w rozmowie z nami poseł Lech Kołakowski (57 l.) – finał kłótni na prawicy zależy w dużej mierze od tego, jak rozwinie się sytuacja z ustawą dotyczącą zwierząt. Teraz wiemy już więcej. Pytany o los ustawy o zwierzętach Jan Krzysztof Ardanowski stwierdził, że nie będzie ona dalej procedowana. – Czyli przyznano, że ustawa była bez sensu – ocenił. Dodał, że PiS wygrał wybory „tylko dzięki poparciu wsi”. Jego zdaniem, zaufanie wsi do PiS przez tę jedną ustawę legło w gruzach. Ardanowski podkreślił przy okazji, że nie on jest inicjatorem nowego ruchu.
Usłyszeliśmy też anonimowo od jednego z posłów, że sprawa tworzenia nowego koła nie jest formą nacisku na władze PiS. – Bardziej pasuje tu słowo sugestia – powiedział nam jeden z buntujących się parlamentarzystów.
Nowy projekt wkrótce Tzw. Piątkę dla zwierząt, czyli pięć propozycji dotyczących ochrony zwierząt zaprezentował na początku września prezes PiS Jarosław Kaczyński i szef Forum Młodych PiS Michał Moskal. Wśród propozycji znalazły się m.in. zakaz hodowli zwierząt futerkowych, wykorzystywania zwierząt w celach rozrywkowych i widowiskowych, utworzenie rady ds. zwierząt przy ministerstwie rolnictwa. Nowela została uchwalona przez Sejm oraz przeszła etap prac w Senacie. Podczas głosowania w Sejmie przeciwko nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt opowiedziało się m.in. 15 posłów PiS, którzy w konsekwencji zostali zawieszeni w prawach członka partii. Z kolei w Senacie przeciwko noweli zagłosowało m.in. siedmioro senatorów PiS. Konsekwencje wobec senatorów za złamanie partyjnej dyscypliny nie zostały jeszcze wyciągnięte.
Poprawki Senatu miały być rozpatrywane na posiedzeniu sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi pod koniec października, jednak posiedzenie komisji zostało odwołane.
Rzecznik rządu Piotr Müller informował, że rozważane jest złożenie nowego projektu noweli ustawy o ochronie zwierząt. O tym, że trwają prace nad nowym projektem ustawy o ochronie zwierząt mówił m.in. obecny minister rolnictwa Grzegorz Puda. PAP/Wnet/FAKT
Teraz możesz czytać FAKT bez wychodzenia z domu! Pobierz najnowsze wydanie gazety i bądź zawsze na bieżąco
Były minister rolnictwa zapowiedział, że część posłów PiS zawieszonych w partii za głosowanie przeciwko tzw. Piątce dla zwierząt chce stworzyć własne koło.
Wydaje się zupełnie nie przejmować sytuacją
„Nie ma jeszcze terminu i stanowiska w sprawie zawieszonych posłów”
W spór uwikłanych jest 6 posłów. Gdyby odeszli PiS straciłoby w Sejmie większość, wynoszącą obecnie 235 głosów.