Senator, który przebywa za granicą i tylko zdalnie bierze udział w posiedzeniach, straci prawo do diety, uposażenia, a także do głosowania? O wprowadzenie takiej możliwości dopytywał marszałka Senatu polityk PiS Wojciech Skurkiewicz. – Obowiązkiem senatora jest sprawowanie mandatu na terenie Rzeczpospolitej – przekonuje polityk PiS.
W czwartek po wakacjach po raz pierwszy zebrał się Senat. I tym razem posiedzenie odbywa się w trybie mieszanym – część senatorów jest na sali, część – bierze udział zdalnie. I właśnie ta sprawa, już na początku posiedzenia, podgrzała atmosferę w Senacie.
Wojciech Skurkiewicz senator PiS i wiceminister obrony zapytał marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego, czy senatorzy biorący zdalnie udział w posiedzeniu są na pewno w tej chwili na terenie Polski. Jak wyjaśnił, taki problem pojawił się już wcześniej, w czasie obrad Sejmu.
– Kilku posłów próbowało głosować za granicami RP, co zostało uznane za złamanie przepisów prawa – tłumaczył senator Skurkiewicz.
Marszałek Senatu: nie wiem, gdzie są senatorowie
– Na pytanie o to, czy wiem gdzie przebywają senatorowie, odpowiem: nie wiem – mówił marszałek Grodzki.
Jak wyjaśniał, w regulaminie prac Senatu nie ma obecnie warunku, by w czasie obrad zdalnych, parlamentarzysta musiał przebywać na terenie kraju. – My mamy zapewnić tylko możliwość łączenia internetowego i aktywnego udziału w posiedzeniu. A internet nie zna granic – przekonywał marszałek Grodzki.
Senator za granica nie dostanie diety?
To nie ostudziło zapału polityka PiS. – Obowiązkiem senatora jest, aby realizował mandat na terenie RP. Chyba że marszałek zdecyduje, że reprezentuje Senat podczas konferencji czy zagranicznego wyjazdu – mówił senator Skurkiewicz i zaproponował zmianę przepisów.
Według nich, udział w zdalnym głosowaniu byłby możliwy tylko dla tych senatorów, którzy są w Polsce. – Niedopuszczalne jest, by senator, który miesiącami rezyduje poza granicami kraju, pobierał diety, uposażenie i zdalnie głosował – przekonywał senator.
Czy te zmiany mają szanse wejść w życie? Marszałek Senatu zwrócił uwagę, że jeśli senator wraz z klubem PiS złoży pismo w tej sprawie, zostanie mu nadany bieg.
W Sejmie mogła głosować tylko z kraju
Skąd całe zamieszanie? Okazuje się, że w marcu marszałek Sejmu wydała zarządzenie, mówiące o tym, że „aby móc zdalnie uczestniczyć w posiedzeniu Sejmu, należy przebywać na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej”.
Część posłów, biorących udział zdalnie w posiedzeniu Sejmu 14 sierpnia głosowała spoza Polski. Nie wiadomo jednak, czy Kancelaria Sejmu wyciągnie wobec nich konsekwencje.
Wojciech Skurkiewicz
Przekonuje, że takie przepisy byłyby niesprawiedliwe. Jak przekonuje, internet nie ma granic.
