Żona wiceministra Adama Andruszkiewicza została niedawno szefową Fundacji Agencji Rozwoju Przemysłu. Tomasz Sommer w najnowszym programie na antenie NCzasTV opowiada o nepotyzmie w Prawie i Sprawiedliwości.
– Nepoci dawniej mieli rekordy w Platformie Obywatelskiej, a teraz śrubują rekordy w PiS – rozpoczął red. Sommer.
Sommer przypomniał polityczną karierę Adama Andruszkiewicza – od przedstawiciela Ruchu Narodowego i osoby mającej walczyć z systemem, po stanowisko wiceministra cyfryzacji w tymże systemie. Teraz dochodzi funkcja szefowej Fundacji Agencji Rozwoju Przemysłu dla żony Kamili.
Redaktor naczelny „Najwyższego Czasu!” prześwietla finansowanie fundacji. – Jak rozumiem, będą przelewać z pustego w próżnię – konstatuje.
– Nepotyzm w partii PiS, tak jak było w partii PO, jest zjawiskiem powszechnym, tolerowanym, wynika z samej istoty działania tej partii, czy jest czymś wyjątkowym, przypadkowym? – pytał retorycznie Sommer.
Redaktor przygotował przegląd posad, co do których można mieć wątpliwości, czy zostały przyznane wyłącznie ze względu na kompetencje.
Wśród przykładów wymienił na początek rodzinę prezydenta Andrzeja Dudy. Ojciec Jan, będąc już na emeryturze, w 2019 roku zarobił 340 tys. zł. – Kariera taty prezydenta tak przyspieszyła, że w wieku 70 lat ma już cztery posady – ironizował Sommer. Wspomniał także o stryju Antonim, który ostatnio trafił do rady nadzorczej PKP Cargo.
Kuzyn Jarosława Kaczyńskiego, Jan Maria Tomaszewski jest doradcą zarządu Telewizji Polskiej ds. teatru. Syn Mariusza Kamińskiego, koordynatora służb specjalnych oraz ministra spraw wewnętrznych i administracji, 31-letni dziś Kacper od kilku lat jest doradcą w Banku Światowym. Zarabia 120-150 tys. dolarów rocznie. Media sugerują, że posady by nie dostał, gdyby nie wstawiennictwo prezesa NBP, Adama Glapińskiego. Kolejną osobą, o której mówi Sommer to Patrycja Kotecka, żona Zbigniewa Ziobry.