„Wzorowy oficer, żołnierz oddany Polsce, uczciwy człowiek”. Tak o pułkowniku Dariuszu Z. (53 l.) wypowiadają się jego dawni znajomi. Mało kto wierzy dzisiaj w to, że Z., czyli były dowódca jednostki GROM, mógł dopuścić się tak poważnych przestępstw, jakie zarzuca mu prokuratura
A zdaniem śledczych Dariusz Z., były dowódca GROM, był członkiem zorganizowanej grupy przestępczej, którą stworzył i kierował Sławomir Nowak (46 l.), minister w rządzie Donalda Tuska i wpływowy polityk PO.
Twardy, mimo pokus
W niewinność kolegi wierzą inni dowódcy i żołnierze tej elitarnej wojskowej jednostki. To dlatego dzisiaj chcą pomóc Z. Sąd aresztował go na trzy miesiące, ale wyznaczył kaucję w wysokości miliona złotych. Aktualni i byli żołnierze GROM zorganizowali akcję zbierania pieniędzy
– Kiedy pracowaliśmy na niebezpiecznych misjach, Darek obracał się w środowisku, które dysponowało ogromnymi pieniędzmi. To było środowisko zamożnych terrorystów. Pokus było naprawdę wiele, ale Darek nigdy nie uległ żadnej z nich – mówi Faktowi gen. Roman Polko (58 l.), w przeszłości m.in. dowódca GROM.
– Uważam, że poprzez wcześniejsze zasługi dla państwa, przez to, że Darek narażał swoje życie i zdrowie, nie powinno się go trzymać prewencyjnie w areszcie. Albo prokuratura ma dowody i stawia konkretne zarzuty, albo przestaje rzucać oskarżenia – dodaje Polko.
Prokuratura twierdzi. że ma dowody
Dariusz Z. uczestniczył m.in. w misjach w Afganistanie i Iraku. Prezydent Kwaśniewski odznaczył go Krzyżem Zasługi za Dzielność za udział w misji pokojowej we Wschodniej Slawonii
Tymczasem śledczy przekonują, że na przestępstwa Sławomira Nowaka, Dariusza Z. i przedsiębiorcy Jacka P. są poważne dowody. Mają to być m.in. podsłuchy rozmów oraz odszyfrowane wiadomości z komunikatorów. Cała trójka miała brać udział w korupcyjnym procederze w czasach, gdy Nowak szefował agencji zajmującej się budową autostrad na Ukrainie.