W wyborach prezydenckich Szymon Hołownia zdobył 13,3 proc. i do drugiej tury nie przeszedł. Powołał jednak nowego ruch – Polska 2050 – i choć jak na razie nie znamy żadnych konkretów programowych to – sondażowo – debiutuje wysoko.
11,8 proc. – tylu wyborców zdecydowałoby się oddać swój głos na Polskę 2050. Ten wynik pozwoliłby się uplasować ugrupowaniu Hołowni na trzecim miejscu, tuż po Zjednoczonej prawicy i Koalicji Obywatelskiej, gdyby wybory odbywały się w najbliższą niedzielę.
Wirtualna Polska przeprowadziła dwie wersje badania, z ruchem Hołowni i bez. W obu palmę pierwszeństwa dzierży nadal Zjednoczona Prawica. W badaniu z Hołownią zgarnia 38,8 proc., bez Hołowni 39,2 proc. Koalicja Obywatelska w symulacji z Hołownią dostaje 25,6 proc., bez 26,5 proc. Jak radzą sobie inne ugrupowania?
W wyborach do Sejmu z ruchem Hołowni Konfederacja notowałaby poparcie na poziomie 6,6 proc., Lewica 4,8 proc., PSL 2 proc. Gdyby ruchu Hołowni nie było, trzecią siłą w byłaby Lewica (9,8 proc.), nieznacznie dalej Konfederacja (9,1 proc.), a PSL nieco lepiej, bo z 5,1 proc. poparcia.
Co konkretnie robi Hołownia? Na to pytanie odpowiedzi szukał nasz dziennikarz Kamil Dziubka.
Hołownia chce utrzymać „wojsko” w ryzach w myśl zasady, że gdy armia nie maszeruje, zaczyna się rozchodzić. Przekonuje, że jest z nim 15 tys. wolontariuszy. Są też biura regionalne, są eksperci, będzie też think-tank – pisał Dziubka.
W sieci zbiera pieniądze na utrzymanie tworzących się struktur. Z lipcowej zbiórki na razie ma niecałe 140 tys. zł z zakładanych 500 tys.
Otworzył też sklep internetowy, w którym można kupować torby z jego wizerunkiem. Będą też kubki, koszulki, a może nawet naklejki na samochód. Podobno chwilę po uruchomieniu strony zamówień było już tyle, że sklep chwilowo wstrzymał przyjmowanie kolejnych.
Na przyszły tydzień dziennikarz zapowiedział konferencję prasową, podczas której ma przedstawić kolejne plany. Póki co konkretów nie chce zdradzić.
– Mamy rewelacyjne pomysły na to, jak zagospodarować tę przestrzeń i czas, który otwiera się dzisiaj przed nami. Tylko wybaczcie mi, ja nie mogę ich podać dzisiaj, tutaj, bo jutro Platforma albo ktoś inny ogłosi je jako własne. My musimy trzymać gęby na kłódki, chociaż bardzo nam się nie chce – przekonywał na Facebooku.
– Szymon opowie za kilka dni o swoich planach. Zda relację z tego, co się działo od wyborów prezydenckich. Wyruszy też w trasę i to już niedługo – mówi Onetowi Iwona Zaczek, współpracowniczka byłego kandydata na prezydenta.
Cieszymy się, że jesteś z nami. Zapisz się na newsletter Onetu, aby otrzymywać od nas najbardziej wartościowe treści