Rzeczywiście ktoś zawiódł. Wiemy kto, to osoba w przedstawicielstwie Polski w ONZ. Ta osoba potwierdziła, że to wiarygodny telefon. Będą wyciągnięte konsekwencje – powiedział w Sejmie Mariusz Kamiński o wkręceniu Andrzeja Dudy przez rosyjskich komików. Z informacji Onetu wynika, że kancelaria prezydenta potwierdzała dwukrotnie w nowojorskiej siedzibie polskiego przedstawicielstwa przy ONZ autentyczność prośby o rozmowę.
– Mówię to dla opinii publicznej: minister nie ma nic do rozmów międzynarodowych prezydenta – dodał stanowczo Mariusz Kamiński, szef MSWiA. – Na Boga, służby specjalne, które mają kontrolować rozmowy międzynarodowe prezydenta czy premiera? No nie, szanowni państwo, tak nigdy nie było, nie jest i nie będzie – podkreślił.
Sekretarz ONZ okazał się komikiem
Andrzej Duda został wkręcony przez znanych rosyjskich youtuberów, którzy dzwonią do polityków i celebrytów, podając się za osoby publiczne. Prezydent był przekonany, że rozmawia z sekretarzem generalnym ONZ Atonio Guterresem, który skontaktował się z nim, by mu pogratulować wygranej w wyborach.
Jak zaznaczył Mariusz Kamiński, osoba, do której w Stałym Przedstawicielstwie RP przy ONZ zwróciła się Kancelaria Prezydenta w celu sprawdzenia wiarygodności telefonu, jest znana z imienia i nazwiska.
– Będą wyciągnięte konsekwencje wobec konkretnej osoby, która zawiodła – oświadczył minister.
Z nagrania, które opublikowano na portalu YouTube 14 lipca, wynika, że rosyjscy youtuberzy dzwoniąc do Kancelarii Prezydenta, podszyli się pod sekretarza generalnego ONZ António Guterresa. Rozmowę skierowano do prezydenta, który był w trakcie podróży „w centralnej Polsce”. Rozmawiano z nim o m.in. stosunkach polsko-rosyjskich, relacjach z Donaldem Tuskiem i koronawirusie.
Mail z ogólnodostępnej domeny
Według informacji Onetu prośba o rozmowę Sekretarza Generalnego ONZ z Andrzejem Dudą została wysłana e-mailem do Kancelarii Prezydenta z ogólnodostępnej domeny protonmail. Mail od rosyjskich prowokatorów z prośbą o rozmowę z prezydentem – jak twierdzą źródła Onetu – trafił na biurko dyrektora biura spraw zagranicznych Kancelarii Prezydenta Witolda Dzielskiego, który dwukrotnie otrzymał drogą mailową od przedstawicielstwa RP w Nowym Jorku potwierdzenie autentyczności wiadomości.
Szukanie winnych
Wcześniej zarzuty o niewystarczające sprawdzenie autentyczności nadesłanego przez rosyjskich panksterów maila prezydencka kancelaria stawiała kierującej placówką w Nowym Jorku ambasador Joanny Wroneckiej, przebywającej obecnie na urlopie w Warszawie. Jak ustalił Onet – na urlopie przebywają także jej zastępcy.
Prezydent Duda myślał, że rozmawia z sekretarzem generalnym ONZ, tymczasem tak na prawdę po drugiej stronie był rosyjski komik
– Mówię to dla opinii publicznej: minister nie ma nic do rozmów międzynarodowych prezydenta – dodał stanowczo Mariusz Kamiński.