Tragedią zakończyły się rutynowe ćwiczenia żołnierzy z Hrubieszowa. Po skokach do wody ze spadochronem, które odbywały się nad jeziorem Białym w Okunince, zmarł 31-letni żołnierz.
Przyczyny śmierci wyjaśnia prokuratura. Do dramatycznych wydarzeń doszło w piątek 3 lipca po południu.
W Okunince w województwie lubelskim, nad jeziorem Białym, odbywały się coroczne ćwiczenia doskonalące umiejętności żołnierzy. Brali w nich udział żołnierze z 2. Hrubieszowskiego Pułku Rozpoznawczego.
Ćwiczenia – jak podaje „Dziennik Wschodni” – polegają na skokach spadochronowych ze sprzętem do wody. Operację zabezpieczają ratownicy w łodziach motorowych. Skoczek jest natychmiast wyławiany i odwożony na brzeg.
Jak wynika z informacji lokalnego portalu, jeden z wojskowych, 31-letni mężczyzna, po wykonaniu zadania zaczął uskarżać się na bóle w klatce piersiowej.
Niestety, niedługo potem zmarł. Przyczyny nagłej śmierci 31-letniego żołnierza nie są na razie znane. Sprawą zajmuje się prokuratura wraz z żandarmerią wojskową.