Sąd Okręgowy w Warszawie nakazał wszczęcie śledztwa ws. siatki internetowych hejterów. Za anonimowymi trollami mieli stać oficerowie Żandarmerii Wojskowej.
Afera wokół mobbingowania i molestowania seksualnego kobiet w wojsku doczekała się nowej odsłony. Sąd Okręgowy w Warszawie nakazał śledczym wszczęcie postępowania w sprawie nękania ofiar.
Przypomnijmy – po ujawnieniu przez jedną z kobiet afery, w sieci zaroiło się od anonimowych kont, nękających ofiary skandalu.
Kpr. Karolina Marchlewska oskarżyła o atak seksualny swojego przełożonego ppłk. Tomasza S., po czym została poddana mobbingowi i zwolniona z pracy.
Ppor. Maria przez lata była obiektem zalotów szefa krakowskiego oddziału ŻW płk. Sebastiana K., a gdy to zgłosiła przełożonym, została usunięta z armii.
Natomiast mjr. Robert Pankowski – były wiceszef wydziału wewnętrznego ŻW – został zwolniony, kiedy zaczął ujawniać niewygodne informacje. Byli zwierzchnicy zaczęli przypisywać mu również chorobę psychiczną.
Głównym narzędziem trolli stał się Twitter, gdzie powstały sieci anonimowych kont. W 2018 roku ofiary prześladowań dowiedziały się, że za kampanią nienawiści stoją wysocy oficerowie Żandarmerii Wojskowej.
Dowodem były tysiące zrzutów ekranu. Sprawa trafiła do prokuratury wojskowej w Olsztynie, która jednak nie dopatrzyła się czynów zabronionych i odmówiła prowadzenia śledztwa.
Teraz Sąd Okręgowy w Warszawie, po zbadaniu sprawy, nakazał wojskowym śledczym ponowne zajęcie się bulwersującym procederem.