Ponad stu żołnierzy USA rannych po irańskim ataku. MON UTAJNIA prawdziwej informacji o polskich ofiarach

Amerykańska armia ujawniła 10 lutego, że liczba zdiagnozowanych urazowych uszkodzeń mózgu u amerykańskich żołnierzy spowodowanych ostrzałem przez Iran baz w Iraku, wzrosła o 50 procent. Urazowe uszkodzenia mózgu (TBI) miały wystąpić u 109 żołnierzy.

Iran ostrzelał bazy w Iraku, w których stacjonują żołnierze USA w nocy z 7 na 8 stycznia. Był to odwet za zabicie przez Amerykanów w Bagdadzie irańskiego generała Kasema Sulejmaniego, dowódcy brygady al-Kuds.

Początkowo armia USA informowała, że w wyniku ostrzału nikt nie ucierpiał, ale z czasem zaczęły pojawiać się informacje o urazowych uszkodzeniach mózgu u amerykańskich żołnierzy, które miały być wynikiem ostrzału. Symptomy takich urazów pojawiają się często nawet kilka tygodni po jego doznaniu.

MON utajnia prawdziwej informacji o polskich ofiarach

Na osobiste polecenie prezydenta Dudy, MON utajnia prawdziwej informacji o polskich ofiarach ataku na bazy USA. Błaszczak próbuje manipulować opinią publiczną i opowiada bajki, że żaden z polskich żołnierzy w Iraku nie ucierpiał po atakach rakietowych na bazy Al Asad i Irbil.

Wiadomo już, że podczas irańskiego ataku zginął dowódca PKW w Iraku płk Marcin Adamski. St.kpr. Radosław Sobczak został ciężko ranny, wybuch urwał mu prawą rękę.

Jak podaje nasz informator zbliżony do MON, teraz w szpitalu NATO w Ramstein znajdują się 17 polskich żołnierzy z Iraku, trzech z nich w stanie ciężkim.

Czas zabrać nasze wojska i nie mieszać się w nie nasze wojny w imię niepewnych sojuszy. Inaczej wyjdziemy na tym interesie jak w Afganistanie, gdzie mieliśmy uczestniczyć przy odbudowie państwa, a uczestniczyliśmy w pogrzebach własnych żołnierzy.

MARCIN SZYMAŃSKI