Były urzędnik prezydenta Busha, w artykule napisanym dla portalu prawicowej telewizji Fox News, doradza Donaldowi Trumpowi naciski na Polskę by uległa roszczeniom organizacji żydowskich.
Blakeman, profesor stosunków międzynarodowych Georgetown University i były urzędnik gabinetu prezydenta George’a Busha seniora zabrał głos w sprawie roszczeń jakie wobec Polski wysuwają środowiska amerykańskich Żydów, które doczekały się uwzględnienia przez władze USA, ustawą JUST (447) zobowiązych się do popierania tych roszczeń.
„Gdy żelazna kurtyna w Polsce upadła, miałem zaszczyt oglądać odrodzenie narodu. Jako młody człowiek pracujący dla ówczesnego wiceprezydenta George’a H. W. Busha, pojechałem do Polski i byłem bezpośrednim świadkiem pracy jaką on i polski prezydent Lecha Wałęsa wykonali dla uwolnienia Polski od tyranii komunizmu” – tak Blakeman zaczyna swój artykuł opublikowany na portalu neokonserwatywnej telewizji Fox News – „Od tamtej pory Polska poczyniła wielkie postępy jako demokracja. Ale w jednej ważnej sprawie, która dotyczy tysięcy Amerykanów – przestrzegania praw własności osób, które przetrwały Holokaust – Polska nie przestrzega wysokich standardów wyznaczonych przez Lecha Wałęsę i George’a H. W. Busha”.
Charakterystyczne, że amerykański publicysta sugeruje, że obecne roszczenia środowisk żydowskich to roszczenia osób, które przeżyły wojnę lub ich potomków, gdy faktycznie roszczenia dotyczą tak zwanego mienia bezspadkowego. Blakeman pisze jednak, że „Polska nie jest sprawiedliwa wobec tysięcy osób, które przetrwały Holokaust i ich rodzin, którzy szukają sprawiedliwości w sprawie własności, która została im ukradziona” i że „bardzo niewielu ludzi, którzy przetrwali Holokaust odzyskało własność” w Polsce.
Blakeman uznaje, że Donald Trump podpisując ustawę JUST, zwaną też ustawą 447, stał się „adwokatem sprawiedliwości”, tymczasem Polska zachowuje się w tej sprawie „w sposób niegodny sojusznika”. Według publicysty, prezydent Trump „nie może pozwolić by to było kontynuowane”. Jak radzi prezydentowi USA – „Polska musi wynegocjować umowę w sprawie restytucji mienia”. Blakeman podkreśla przy tym, że sekretarz stanu Mike Pompeo „miał rację” publicznie wzywając Polskę do ulegnięcia żydowskim roszczeniom w czasie lutowej konferencji bliskowschodniej w Warszawie.
Odnosząc się do tłumaczeń polskich władz, iż sprawa tego typu roszczeń jest zamknięta poprzez umowę między Polską a USA z 1960 r, w której to władze tych ostatnich wzięły na siebie rozwiązywanie spraw roszczeń w zamian za wypłacone przez Warszawę 40 mln dolarów. Blakeman uznał, że umowa ta „nie dotyczy własności większość ludzi, którzy przetrwali Holokaust i uciekli z Polski”. Powoływane się przez polskiego premiera Mateusza Morawieckiego na umowę z 1960 r. uznał za „szokujące” i „zachowywanie się w sposób, który jest wysoce nieodpowiedni dla jakiegokolwiek sojusznika, nie mówiąc już o [sojuszniku] lobbującym na rzecz ustanowienia stałej bazy wojskowej USA na jego ziemi. Prezydent Trump powinien mu to powiedzieć”.
Balekamen odniósł się także, do wielkiego marszu, który pod hasłem „Stop447” zorganizowało w Warszawie Stowarzyszenie Marsz Niepodległości. Jak napisał – „tysiące polskich nacjonalistów protestowało pod ambasadą USA w Warszawie używając antysemickich obrazów i haseł”. „Takie zachowanie nie pasuje do sojusznika” – po raz trzeci podkreśla Blakeman – „Ważne jest, aby prezydent Trump przypomniał o tym Polsce, a nie ma na to lepszego sposobu, niż pomóc Polsce rozwiązać tę kwestię raz na zawsze, negocjując umowę o restytucji mienia, której poprzednicy Prezydenta Trumpa nie byli w stanie osiągnąć” – podsumowuje publicysta.