Jak to teraz wytłumaczą? W Parlamencie Europejskim przyjęli przepisy niekorzystne dla Polaków

Czy tak ma wyglądać wspólny rynek pracy w Unii Europejskiej? Na dzisiejszym posiedzeniu komisja zatrudnienia Parlamentu Europejskiego przyjęła niekorzystne m.in. dla Polski przepisy dotyczące ubezpieczeń społecznych. Uderzają one w Polaków, którzy pracują czasowo za granicą. I kto nam to zafundował? Francuski eurosocjalista.

Dziś komisja zatrudnienia i spraw socjalnych PE głosowała nad nowelizacją rozporządzenia o koordynacji ubezpieczeń społecznych. Wynik głosowania, po tym gdy zostanie potwierdzony na sesji plenarnej PE, stanie się mandatem europarlamentu do negocjacji z krajami członkowskimi (Radą UE).

Przegłosowane stanowisko komisji PE jest jednak niekorzystne dla Polski, gdyż przyjęta została poprawka francuskiego europosła socjalistów Guillaume’a Balasa, zgodnie z którą składki na ubezpieczenie społeczne trzeba będzie płacić tam, gdzie pracownik wykonuje największą część swej pracy.

Jak mówi dr Marek Benio z think tanku Inicjatywa Mobilności Pracy, taki przepis byłby szczególnie niekorzystny dla polskich firm, w których zatrudnieni pracują na terenie dwóch lub więcej państw członkowskich. – To pozornie logiczne rozwiązanie grozi wielokrotnym w czasie kariery zawodowej zmienianiem systemów zabezpieczenia społecznego – tłumaczy ekspert.

Chodzi o art. 13 rozporządzenia, który – jak mówi Benio – usuwa kolizję przepisów w różnych krajach członkowskich przez przyjęcie fikcji prawnej wykonywania pracy tylko w jednym państwie członkowskim. Państwem tym jest to, na którego terenie pracownik mieszka, jeśli wykonuje tam znaczną (co najmniej 25 proc.) część pracy. Jeśli pracownik nie pracuje tyle w państwie, w którym mieszka, jego składki płyną do państwa, w którym ma siedzibę jego pracodawca. Najczęściej jest to także państwo, w którym mieszka pracownik, i w efekcie tam trafia składka na ubezpieczenie społeczne.

Celem skonstruowania w ten sposób przepisów było unikanie przerzucania ubezpieczonego między systemami. Dziś jednak komisja przyjęła poprawkę autorstwa francuskiego eurodeputowanego, która zmienia te regulacje – odcina pracownika od miejsca zamieszkania oraz od miejsca siedziby pracodawcy. Zamiast nich proponuje kryterium tzw. największej części pracy.

W projekcie jest jeszcze dużo wątpliwości i nierozwiązanych kwestii. Po pierwsze, niejasny jest okres referencyjny dla oceny „największej części”. Po drugie, nie wiadomo, czy oceniać te części należy przed wykonaniem pracy czy za okresy przeszłe? W tym drugim przypadku musiałoby dochodzić do zwrotu składek i wypłaconych świadczeń i ubezpieczania wstecz, co podważa istotę koordynacji różnych systemów ubezpieczeń społecznych

– wyjaśnia Benio.

Jak dodaje, najdotkliwiej odczują tę niepewność pracownicy, których okresy pracy w różnych państwach są różne. – Kierowcy w transporcie międzynarodowym, personel pokładowy linii lotniczych, serwisanci naprawiający urządzenia techniczne, a nawet asystenci europosłów – wymienia.

Europoseł Czesław Hoc (PiS) powiedział, że głosowanie jest przykładem bardzo negatywnego trendu trwającego od dłuższego już czasu w Unii Europejskiej.

Wcześniej mieliśmy już kwestię delegowania pracowników, pakietu mobilności, a teraz ubezpieczeń pracowników. Wszystkie te nowe propozycje stoją w sprzeczności z fundamentalnymi zasadami o swobodnym przepływie osób, towarów i usług i dlatego jesteśmy im przeciwni. Mimo dzisiejszej niekorzystnej decyzji będziemy kontynuować działania na rzecz uświadamiania naszych europejskich partnerów o szkodliwości tego typu rozwiązań

– powiedział Czesław Hoc.

Poza grupą socjalistów propozycję popiera część posłów z Francji, Holandii i Belgii z innych grup.

Projekt trafi teraz pod głosowanie na sesji plenarnej, a następnie do negocjacji z krajami członkowskimi.

Rozporządzenia mają bezpośrednie zastosowanie, a zatem nie będzie potrzebne wdrożenie nowych przepisów. Jest wysoce prawdopodobne, że nowe zasady ustalania ustawodawstwa mającego zastosowanie do pracowników wykonujących pracę w dwóch krajach będą obowiązywać już w połowie 2019 roku.

NIEZALEZNA.PL

 

Więcej postów