Unia Europejska na drodze ku pełnej nowoczesności

Unia Europejska

Sytuację we Francji opisuje niezależny publicysta Guillaume Durocher w swej najnowszej publikacji .

Równolegle z zaostrzaniem się sytuacji światowej, narastają problemy w Unii Europejskiej. Nie omija to nawet „twardego rdzenia” wspólnoty, jaki stanowią Niemcy i Francja.

W Niemczech ujawniono ostatnio bardzo dziwny nazistowski spisek wśród oficerów Bundeswery. Śledztwo jest w toku, ale juz teraz można przypuszczać, że cała sprawa została skonstruowana w celu stworzenia pretekstu do większej inwigilacji społeczeństwa.

Sytuację we Francji opisuje niezależny publicysta  Guillaume Durocher w swej najnowszej publikacji (https://www.unz.com/article/the-incredible-shrinking-president-2/). Popularność prezydenta Macrona jest rekordowo niska, co wskazuje na pełną bezrefleksyjność większości francuskiego społeczeństwa. Bowiem w przeciwieństwie do innych zachodnich „polityków”, Macron nie obiecywał przysłowiowych gruszek na wierzbie, a jedynie intensyfikację kursu globalizacji, wdrażanego w tym kraju od lat. Popełnił co prawda kilka „gaf”, które zapewne zintensyfikowały proces spadku popularności.

Jedną z nich było urządzenie „bachanalii” homoseksualistów w pałacu Elizejskim. Inną, delektowanie się prezydenta w swych fotkach z rozebranymi młodymi murzynami. Francuzi są co prawda bardzo postępowi w obszarze seksualnym, ale imprezy tego rodzaju traktują jako profanację siedziby Prezydenta Francji.

Skłonności Macrona do rasy czarnej ograniczają się jedynie do płci męskiej, gdyż w kolejnej swej gafie, skrytykował on publicznie murzynki za płodzenie przeciętnie ośmiorga dzieci w okresie prokreacyjnym.   Zwyczaj ten powoduje eksplozję demograficzną w Afryce, a środków na jej finansowe zabezpieczenie nie ma. Stąd też ta wypowiedź prezydenta została stosunkowo łagodnie oceniona przez „opinię publiczną” (czytaj propagandowe media głównego nurtu). 

Można by co prawda zmienić system gospodarczy świata i skierować środki finansowe na rozwój realnej gospodarki, która przy obecnym poziomi technologii z łatwością wyżywiłaby i zaspokoiła inne materialne potrzeby nawet stu takich kontynentów, ale trudno podejrzewać Macrona, zausznika Rotszyldów, o chęć propagowania takiej koncepcji, odbierającej oligarchom rozkosz wysysania pustego pieniądza z produkcyjnej gospodarki do sektora finansowego, co stymuluje powolny paraliż środków wytwórczych w całym „postępowym” świecie.

Największą niewybaczalną gafę popełnił jednak Macron w czasie swej wizyty w Algierii. Stwierdził on mianowicie, że Francja w okresie kolonialnym była odpowiedzialna za „zbrodnie przeciw ludzkości” w tym kraju. Przy czym nie chodzi tu o reakcję francuskich nacjonalistów na tą wypowiedź. Któżby się nimi przejmował? Swoją nieopatrzną wypowiedzią obraził on żydów, którzy termin „zbrodnie przeciw ludzkości” pozwalają używać jedynie w odniesieniu do ludobójstwa żydów, tzw. Shoah.

No i trudno się im dziwić, przecież „ludzkością” są jedynie oni, reszta to goje, czyli bydło, którego populację należy bezwzględnie kontrolować takimi, czy innymi sposobami.

W Europie „kontrola” ta udaje się im doskonale. Kontynent zalewają rzesze „uciekinierów”. We Francji spowodowało to rezygnację ministra spraw wewnętrznych w rządzie Macrona, Gerarda Collomba, który publicznie stwierdził, że sytuacja społeczna w Republice staje się krytyczna. Społeczności emigrantów i rodowitych Francuzów żyją „obok siebie”, a w niedługim czasie obrócą się przeciw sobie, co wywoła wojnę domową, ze wszystkimi jej skutkami.

W podobnym kierunku zmierzają Niemcy i inne zachodnie państwa Unii.   Obronną ręką mają szansę wyjść z tej sytuacji Węgry i być może kraje południa Europy, jak Włochy czy Hiszpania. Również w IIIRP nie należy oczekiwać żadnych traumatycznych sytuacji. Etniczna Polska rozpływa się po prostu w przestrzeni, ustępując miejsca Judeopolonii z żydowskimi elitami i ukraińskimi gojami.

To wszystko oczywiście pod warunkiem uniknięcia globalnego konfliktu nuklearnego w niedalekiej przyszłości.

DR NOWOPOLSKI, NEON24.PL

Od redakcji: Poglądy autorów felietonów, komentarzy i artykułów publicystycznych nie zawsze są tożsame z poglądami redakcji dziennik-polityczny.com

Więcej postów