W czwartek wieczorem w siedzibie klubu Jagiellońskiego odbyło się spotkanie z Pawłem Chorążym, który jest wiceministrem inwestycji i rozwoju w rządzie Prawa i Sprawiedliwości. Potwierdził on to, co wiemy od dawna – celem polityki PiS-u jest ściąganie do Polski imigrantów.
W czasie kampanii wyborczej PiS, chcąc zdobyć elektorat narodowy, mówił wiele o imigracji do Polski i tym, jak będzie chciał ją zahamować. Z punktu widzenia wolnościowca przymusowa relokacja, jaką proponuje UE, jest niedopuszczalna, ale swobodny przepływ osób jest wartością cenną.
PiS jednak nie dość, że nie sprzeciwia się imigracji jak zapowiadał, to jeszcze zamierza wprowadzać ułatwienia dla imigrantów, bo „jesteśmy na nich skazani”. „PiS oszukał Polaków” – grzmią narodowcy, którzy informują o skandalicznych wypowiedziach wiceministra.
O sprawie poinformowała na Twitterze działaczka Ruchu Narodowego, p. Monika Piskorz, która przytoczyła kilka najciekawszych wypowiedzi Pawła Chorążego ze spotkania. „W interesie państwa polskiego jest przyjmowanie imigrantów i osadnictwo na stałe” – miał powiedzieć wiceminister.
Paweł Chorąży miał m.in. popisać się aroganckim stwierdzeniem, że polscy repatrianci są za drodzy do sprowadzenia i nie znają języka, jednocześnie nie przeszkadza to PiS-owi podpisywać umów na ściąganie imigrantów z Wietnamu czy Filip, o czym informowaliśmy niedawno.
„Promowany jest model łatwiejszego dojścia do obywatelstwa, bo ‚to ludzi wiąże’ i zostają” – to kolejna z przytaczanych wypowiedzi p. Chorążego. Jak podkreślił wiceminister PiS-owi zależy na zatrzymaniu tych ludzi na stałe w Polsce.
Paweł Chorąży nie widzi konieczności zmiany polityki gospodarczej rządu, obniżenia opodatkowania pracy i zmniejszenia biurokracji, co mogłoby się przyczynić do powrotu Polaków z zachodu. Wiceminister, po raz kolejny arogancko, stwierdził że „Polacy wróciliby z emigracji gdyby chcieli”.
PiS wszystkimi drogami szuka możliwości ściągania imigrantów, osiedlania ich, dawania obywatelstwa (!) jedynie wyklucza relokację z EU bo się źle kojarzy – komentuje na Twitterze Monika Piskorz. Komentujący sprawę internauci nie pozostawiają na rządzących suchej nitki:
NCZAS.COM