I znów wywołał zamieszanie! Lech Wałęsa na kilka dni przed uroczystymi obchodami podpisania Porozumień Sierpniowych w dwóch słowach skomentował działalność braci Kaczyńskich w czasach PRL. Nawiązał w ten sposób do uroczystego odsłonięcia tablicy w jednym z historycznych budynków Stoczni Gdańskiej, które planowane jest na 31 sierpnia.
Były prezydent znów wsadził przysłowiowy kij w mrowisko. W piątek będziemy obchodzić kolejną rocznicę podpisania Porozumień Sierpniowych z 1980 roku. Z tej okazji Solidarność organizuje uroczystości w Gdańsku, a udział w nich weźmie premier Mateusz Morawiecki. Tego dnia ma być także odsłonięta pamiątkowa tablica. I właśnie w związku z tą tablicą wybuchła burza. Lech Wałęsa, jak na zapalonego internautę przystało, pokazał na Twitterze zaproszenie na piątkowe uroczystości.
Pierwszym punktem spotkania, na który zostaną przedstawione plany związne z rozwojem terenów stoczniowych, pod hasłem „Stocznia Gdańska 4.0. Nowy początek” będzie odsłonięcie tablicy. Jak napisano w zaproszeniu, które opublikował Wałęsa: – Odsłonięcie tablicy śp. Lecha Kaczyńskiego i Jarosława Kaczyńskiego, którzy przebywali w hali nr 26 „Ubotownia” na Wyspie Ostrów w Gdańsku”. Wałęsa krótko to skomentował w swoim stylu:- Brzmi dumnie: „Przebywali w hali”.
Brzmi dumnie:
„Przebywali w hali”. pic.twitter.com/ix8Y7PON7a— Lech Wałęsa (@PresidentWalesa) August 28, 2018
Od razu ruszyła lawina komentarzy. Internauci zaczęli drwić, że za „przebywanie” należy się Nobel. – A czy pierzyna Jarosława Kaczyńskiego, pod którą 13- go grudnia, spał do południa- bedzie wystawiona w gablocie?” „Proponuję akcję by w całym kraju stawiać tablice o treści <Jarosław Kaczyński nigdy tu nie był> To tak na wszelki wypadek” – drwiono.
W końcu głos zabrał działacz gdańskiej Solidarności, dawny opozycjonista, a także członek PiS, Karol Guziewicz. Zaprezentował on projekt tablicy, która ma zostać odsłonięta i dodał, że Lech Wałęsa się myli, co do „przebywania” braci Kaczyńskich w hali.
To jest prawdziwy projekt tablicy która będzie odsłonięta – Wałęsa się myli https://t.co/J4pQvXmEsP
— Karol Guzikiewicz (@guzikiewicz) August 28, 2018
Jerzy Borowczka, były stoczniowie, a dziś poseł PO napisał na Twitterze: – „Bohaterowie” Kaczyńscy przebywali w hali. Co za obciach.Ja Lecha Kaczyńskiego widziałem tylko raz w trakcie całego strajku od 14 do 31 sierpnia, 1980 roku, przez 15 minut. O Jarosławie Kaczyńskim nawet nie słyszałem, że taki jest na świecie. Jeżeli się pojawił w Stoczni to chyba zakonspirowany.
Oczywiście w strajku z 1988 roku, brało udział znacznie więcej osób. W rozmowie z „Gazetą Wyborczą” Guzikiewicz tłumaczy: – Chętnie byśmy upamiętnili wszystkie osoby ze strajku, ale stołówka została zburzona [a to także w niej nocowali strajkujący, przyp.red.] przez władze miasta Gdańska przy wsparciu Borowczaka i ten budynek nie istnieje.
SE.PL
Czyli zawsze wiedzieli, że najważniejsze, to dobrze ustawić się do zdjęcia. ŻABA, która nogę postawia!!!