Anna Lewandowska po raz kolejny znalazła się pod ostrzałem krytyki. Tym razem słynna trenerka nie wytrzymała. Nic dziwnego, każdy zachowałby się tak samo, w końcu zaatakowano jej rodzinę.
Anna Lewandowska pada ofiarą nieprzyjemnych, ostrych komentarzy właściwie odkąd pokazuje się przy boku Roberta Lewandowskiego. Niedawno musiała walczyć z personalnym hejtem dlatego, że reprezentacja Polski nie poradziła sobie na mundialu.
Teraz Ania Lewandowska nie wytrzymała, a to dlatego, że hejterzy nie zaatakowali jedynie jej, ale całą jej rodzinę. Tym razem powodem agresji ze strony internautów jest… aktywność trenerki w mediach społecznościowych!
Anna Lewandowska odpowiada hejterom
– Skoro ciągle ćwiczysz to jak znajdujesz czas dla córki i Lewego? Na zdjęciach widać ze ciągle odpoczywasz. Musisz poświęcać więcej czasu dla rodziny, a nie Instagrama. Instagram ci szczęścia nie da, nie przytuli, i nie ukocha – napisał ktoś z internautów i tym samym skłonił Anię do ostrej odpowiedzi.
– Nie często, cały rok pracujemy, jeżdżę na różne swoje projekty, a przede wszystkim poświęcam czas córce. A wyjazd na tak zwany „odpoczynek ” zawsze mamy dwa razy do roku. Więc zdecydowanie… Chyba źle obserwujesz – napisała Anna, wyraźnie poddenerwowana.
Myślicie, że wdawanie się w dyskusję z hejterami jest dobrym pomysłem? Nie od dziś wiadomo, że tak czy siak mają oni swoje zdanie na wszystko i niekoniecznie dają się przekonać celebrytom do tego, co mają w głowach.
Nie jestem celebrytą, ale także publikuję (pogodzinachpracy.blogspot.com) i takze spotykam się z hejterami. Doszedłem do wniosku, że są to ludzie bardzo płytcy, ale zawsze im odpowiadam i robię to tak, że idzie im w pięty. Wcale nie potrzebuję komus ubliżać. Starczy mu pokazać, jakim jest idiota.