Wyznanie ojca Tadeusza Rydzyka od dwóch samochodach, które miał dostać od bezdomnego wzbudziło oburzenie i drwiny. Teraz dyrektor Radia Maryja postanowił wyjaśnić sytuację i opowiedzieć skąd bezdomny Stanisław miał pieniądze na drogie podarki dla duchownego.
Ojciec Rydzyk i jego dwa volkswageny były gorącym tematem w styczniu br. W sieci pojawiło się nagranie prezentujące fragment jednego z wywiadów udzielanych przez Tadeusza Rydzyka na antenie TV Trwam. Toruński duchowny opowiada w nim o bezdomnym Panu Stanisławie z Warszawy, który – według zapewnień szefa Radia Maryja – miał przekazać mu dwa samochody.
– Niestety, zmarł – podsumował wtedy o. Rydzyk opowieść o bezdomnym Stanisławie i jego autach.
Wielu Polaków oburzyło się na te słowa, dopatrując się w tej historii podejrzanych wątków. No bo skąd bezdomny pan Stanisław miał wziąć dwa auta? Jak miałby sobie pozwolić na tak hojny podarunek dla dyrektora Radia Maryja?
Teraz ojciec Rydzyk postanowił odpowiedzieć na te pytania. Na antenie Radia Maryja zapewnił, że bezdomny pan Stanisław był… milionerem.
– Pamiętam, chyba 15 lat temu, pewnego dnia ojciec Jan Król mówi: „Przyszedł jakiś człowiek, chce dać dwa samochody”. Odpowiedziałem: „Nie wierzę, to może być następna prowokacja” – wspominał Tadeusz Rydzyk. I podał dalsze szczegóły.
– Przyszedłem do pokoju, gdzie był ten pan. Opowiedział mi swoją historię. Był sierotą, wychowały go ciocie, dobrze go wychowały. Skończył uniwersytet, założył firmę, ożenił się, niestety nieszczęśliwie. W pewnym momencie żona wyrzuciła go z domu, wtedy poszedł do córki, której kupił mieszkanie. Gdy zachorował, znalazł się w szpitalu, a po wyzdrowieniu córka wyrzuciła go z domu. Podczas pobytu w pewnym mieście ten pan zobaczył punkt totolotka i pomyślał: „Wyślij”. Wrócił do siebie, patrzy: jest trójka — już mi się zwróciło, czwórka, piątka — nie jestem bezdomny. Okazała się szóstka, wygrał 1 milion 350 tysięcy złotych – zapewnia ojciec Rydzyk.
To właśnie z tych pieniędzy bezdomny pan Stanisław miał ufundować prezenty dla ojca Rydzyka. Według słów duchownego samochody pan Stanisław podarował Radiu Maryja, bo „robi dobrą robotę”.