Peta Butler opowiedziała stacji Channel 9 o koszmarze, którego doświadczyła w wieku 16 lat. W 2005 roku jej matka Therese Butler zabrała ją na wycieczkę. Mówiła, że spędzą babski weekend w hotelu. Na miejscu okazało się, że będzie im towarzyszył chłopak Theresy. Nastolatka nie wiedziała, że matka zaprosiła go, by ją zgwałcił.
Peta Butler z australijskiego Thommo przeżyła koszmar, który zgotowała jej matka Therese. W 2005 roku 47-latka poznała w internecie mężczyznę o imieniu Thommo, z którym się związała. Niedługo potem w ich chorych umysłach zakiełkowała straszna myśl o zgwałceniu Pety.
Butler wynajęła pokój w hotelu i zaproponowała Pecie, by spędziły tam weekend. Na miejscu upiła ją, a gdy córka była niemal nieprzytomna, wyszła z pokoju. Chwilę potem do środka wkroczył Thommo.
Peta zauważyła go i podniosła się z łóżka aby wyjść. Mężczyzna zablokował jednak drzwi, a następnie rzucił się na bezbronną dziewczynę i zgwałcił.
Wszystko trwało kilka minut. Przez cały czas Peta miała nadzieję, że matka wejdzie do pokoju i ją uratuje. Tak się jednak nie stało. Gdy w końcu udało jej się wydostać na korytarz, zobaczyła że Therese stała tuż obok i paliła papierosa.
Peta zrozumiała, że matka o wszystkim wiedziała, gdy ta przytuliła ją i powiedziała – „Wszystko będzie dobrze” – relacjonowała. Tydzień później dziewczyna opowiedziała o gwałcie nauczycielce, która następnie powiadomiła policję. Theresę skazano na 4 lata więzienia, ale Thommo wciąż jest bezkarny. Mężczyzna zdołał uciec i nadal jest poszukiwany.
FAKT.PL