Sejmowa komisja obrony poparła projekt tzw. ustawy degradacyjnej. Przepisy mają umożliwić pozbawienie stopni wojskowych żołnierzy, którzy w latach 1943-1990 „sprzeniewierzyli się polskiej racji stanu”. Tempo prac jest ekspresowe, we wtorek ustawa trafi na posiedzenie plenarne.
Zgodnie z zapowiedziami projekt ma wprowadzić przepisy, które pozwolą pozbawić stopni wojskowych między innymi Wojciecha Jaruzelskiego i Czesława Kiszczaka.
Przewodniczący komisji Michał Jach z PiS mówił, że nowe prawo pozwoli jednoznacznie wskazać, kto w polskiej historii był bohaterem, a kto zdrajcą.
Komisja Obrony Narodowej – @WSkurkiewicz z @MON_GOV_PL: Projekt pozwoli na zadośćuczynienie społeczeństwu polskiemu i stanowi symboliczne rozliczenie epoki Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej pic.twitter.com/V78nGfSYQN
— Sejm RP (@KancelariaSejmu) March 5, 2018
Opozycja: ustawa degradacyjna niekonstytucyjna
Posłowie opozycji krytykowali przewidziany w projekcie sposób pozbawiania stopni wojskowych, który może być niezgodny z konstytucją. Krytykowali też pośpiech w pracach komisji.
„Sejmowa Komisja Obrony: przedstawiciel Biura Legislacyjnego Sejmu wskazuje na niekonstytucyjny zapis projektu ustawy degradacyjnej. Sprawa oczywista, dotyczy kompetencji prezydenta. Bez reakcji PiS. Przepychają kolanem bubla legislacyjnego. Jutro chcą głosować ustawę” – napisał b. szef MON, Tomasz Siemoniak z PO.
Sejmowa Komisja Obrony: przedstawiciel Biura Legislacyjnego Sejmu wskazuje na niekonstytucyjny zapis projektu ustawy degradacyjnej. Sprawa oczywista, dotyczy kompetencji prezydenta. Bez reakcji PiS. Przepychają kolanem bubla legislacyjnego. Jutro chcą głosować ustawę.
— Tomasz Siemoniak (@TomaszSiemoniak) March 5, 2018
Ponieważ od złożenia projektu do pierwszego czytania nie minęło wymagane siedem dni, komisja przegłosowała wniosek przewodniczącego w sprawie skrócenia tego terminu.
Poseł Cezary Tomczyk z PO mówił, że Jaruzelski czy Kiszczak powinni ponosić odpowiedzialność za swoje czyny, ale za życia. Krytykował też wrzucanie wszystkich do jednego worka. – Jaruzelski i Hermaszewski to zupełnie różne postacie – powiedział.
„Przewodniczący z PiS, oficer LWP”
Z kolei poseł Siemoniak zwrócił uwagę, że przewodniczący komisji Michał Jach z PiS był oficerem Ludowego Wojska Polskiego:
Przewodniczący Michał Jach z PiS jako oficer Ludowego Wojska Polskiego od 1969 roku tym samym uznał, że do 1990 służył zdrajcom. Zapętlenie PiS w polityce gry trumnami – napisał b. szef MON na Twitterze.
Przewodniczący Michał Jach z PiS jako oficer Ludowego Wojska Polskiego od 1969 roku tym samym uznał, że do 1990 służył zdrajcom. Zapętlenie PiS w polityce gry trumnami. https://t.co/xlF9FIjCzo
— Tomasz Siemoniak (@TomaszSiemoniak) March 5, 2018
Ustawa degradacyjna w ekspresowym tempie
W myśl projektu stopni oficerskich i podoficerskich pozbawiane będą osoby, które będąc w organach bezpieczeństwa państwa działały na rzecz podtrzymywania reżimu komunistycznego oraz na szkodę państwa polskiego.
W uzasadnieniu projektu napisano, że jego celem jest „stworzenie możliwości prawnych pozbawienia stopnia oficerskiego i podoficerskiego m.in. Wojciecha Jaruzelskiego oraz Czesława Kiszczaka”, a także innych osób, które były członkami Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego, albo pełniły służbę w organach bezpieczeństwa państwa wymienionych w ustawie lustracyjnej.
Projekt ustawy degradacyjnej zakłada, że o pozbawieniu stopnia będzie decydować – wobec generałów i admirałów – prezydent, a w odniesieniu do pozostałych oficerów i podoficerów – minister obrony.
Postępowanie będzie wszczynane z urzędu lub na wniosek ministra obrony, IPN, Wojskowego Biura Historycznego, archiwów państwowych lub organizacji kombatanckich i niepodległościowych.
Rząd przyjął projekt w czwartek, w Narodowym Dniu Pamięci Żołnierzy Wyklętych, a we wtorek w Sejmie ma przejść drugie i trzecie czytanie.
GAZETA.PL