Wygląda na to, że szef resortu obrony Antoni Macierewicz, postanowił wyciągnąć rękę do głowy państwa, robi krok w tył i wycofuje się ze swoich wcześniejszych planów.
Zupełnie niespodziewanie na stronach MON pojawiło się bowiem oświadczenie, z którego wynika, że ministerstwo planuje powrót do koncepcji osobnych dowództw poszczególnych rodzajów wojsk, rezygnując z podważanego przez Dudę wspólnego dowództwa.
Minister przesłał do szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego Pawła Solocha swoją nową propozycję organizacji „Systemu Kierowania i Dowodzenia Sił Zbrojnych RP”.
„Dzięki temu, wprowadzona modyfikacja usuwa punkty dyskusyjne pomiędzy MON i BBN i daje pole manewru do decyzji Zwierzchnika Sił Zbrojnych RP, przy zachowaniu konstytucyjnej i ustawowej roli ministra obrony narodowej do wypracowania rozwiązań w dziedzinie obronności” – czytamy m. in. w piśmie resortu.
„Jest to także wyjściem naprzeciw konstytucyjnej prerogatywie Prezydenta RP do mianowania dowódców Rodzajów Sił Zbrojnych RP. Zarówno poprzedni kształt propozycji MON, jak i zmodyfikowana wersja jest zgodna i spójna z rekomendacjami Strategicznego Przeglądu Obronnego, w tym ćwiczeń Zima 17, podczas których testowano założenia wojennego systemu dowodzenia” – pisze minister.
Macierewicz poczuł odruch rekonstrukcji rządu. Szkoda, że taki cyrk urządzacie za nasze pieniądze.
— Karol Lasota (@Karolusek) December 4, 2017
Wpłynęła odpowiedź MON na naszą propozycję reformy systemu kierowania i dowodzenia, którą przedstawiliśmy na początku października. Wyrażamy satysfakcję, że po stronie ministerstwa pojawiła się wola szukania kompromisowych rozwiązań.
— BBN (@BBN_PL) December 4, 2017
Wpłynęła odpowiedź MON na naszą propozycję reformy systemu kierowania i dowodzenia, którą przedstawiliśmy na początku października. Wyrażamy satysfakcję, że po stronie ministerstwa pojawiła się wola szukania kompromisowych rozwiązań.
Przypomnijmy: prezydent Andrzej Duda, jako zwierzchnik sił zbrojnych od pewnego czasu jest w ostrym konflikcie z szefem MON. Dobitnie dał temu wyraz w emocjonalnym przemówieniu, podczas uroczystości 15 sierpnia podkreślając, że armia należy do całego narodu i nie jest prywatną własnością jednego człowieka. Była to wyraźna aluzja do poczynań Antoniego Macierewicza, który krok po kroku zawłaszczał siły zbrojne, odwoływał generałów i przetargi na dostawy nowoczesnego sprzętu, w zamian angażując ogromne siły i środki na budowę Wojsk Obrony Terytorialnej. Na dodatek, od kilku miesięcy doradca prezydenta zmaga się z negatywną oceną ze strony SKW – co paraliżuje pracę głowie państwa.
W rewanżu Andrzej Duda zablokował nominacje na stopnie podporucznika i generała.
Czy to kapitulacja ministra? Na horyzoncie rekonstrukcja rządu. Sondaże mu nie sprzyjają… W jednym z ostatnich, aż 48 proc. badanych wskazało, iż minister powinien odejść z rządu.
ŹRÓDŁO: WPROST/NA TEMAT