Gen. Skrzypczak: Polska armia bez broni na przyszłą wojnę

Modernizacja sprzętu, a nie reforma systemu dowodzenia, powinna być priorytetem dla MON – mówił na antenie TVN24 były dowódca wojsk lądowych i były wiceszef MON gen. Waldemar Skrzypczak.

Gen. Skrzypczak odniósł się w ten sposób do informacji, że MON przekazało BBN nową propozycję organizacji „Systemu Kierowania i Dowodzenia Sił Zbrojnych RP”. Spór o reformę systemu dowodzenia jest jednym ze źródeł konfliktu między MON a Pałacem Prezydenckim.

Tymczasem, jak przekonuje gen. Skrzypczak, taka reforma „rozchwieje system i jego zdolności do prowadzenia operacji bojowych na dwa, trzy lata” co, jak dodaje były dowódca wojsk lądowych, może nie być najkorzystniejszym rozwiązaniem biorąc pod uwagę sytuację międzynarodową.

Według gen. Skrzypczaka ważniejsze jest zmodernizowanie sprzętu jakim dysponuje polska armia. Sprzęt ten – jak mówi emerytowany generał – wciąż w większości jest poradziecki, ma średnio 30-40 lat i „nie jest na tę wojnę, która będzie”.

– Sprzęt, którym dysponujemy, na współczesnym polu walki nie spełnia wymagań tego pola – podkreślił gen. Skrzypczak, który jednocześnie chwalił wyszkolenie polskich żołnierzy. – Jestem przekonany, że żołnierz polski potrafi się dobrze bić – zaznaczył.

Obecnemu szefowi MON gen. Skrzypczak zarzuca, że w kwestii modernizacji armii w ciągu dwóch lat kierowania resortem przez Macierewicza „niewiele się wydarzyło i nadal niewiele się wydarza”. – Wszystko, co się w tej chwili wydarzyło, jeżeli chodzi o Ministerstwo Obrony Narodowej od ponad dwóch lat, to jeszcze udziałem jest poprzedników – dodał.

Zdaniem gen. Skrzypczaka problemem jest m.in. to, że doradcy Macierewicza „nie są do tego merytorycznie przygotowani, nie mają kompetencji i często wprowadzają ministra w błąd”.

ARTUR BARTKIEWICZ

Więcej postów