Upijali ofiary i rozbijali im głowy cegłami! SZOKUJĄCE SZCZEGÓŁY

Przed Sądem Okręgowym w Lublinie rozpoczął się proces bezdomnych oskarżonych o podwójną zbrodnię. W grudniu ub. r. 36-letni Marcin S. oraz 32-letni Jakub K. mieli brutalnie pobić i zostawić na pewną smierć 47-letniego mężczyznę i 65-letnią kobietę. W zacieraniu śladów zbrodni miał im pomagać 48-letni Henryk S. Za zabójstwo mężczyznom grozi dożywocie. Ich kompan za kratami może spędzić 5 lat.

Jakub K. oraz 48-letni Henryk S. nie przyznali się do zarzutów i odmówili składania wyjaśnień. Marcin S. tylko częściowo przyznał się do zarzucanych mu czynów.

Do tragedii doszło pod koniec 2016 roku. Jakub K., Marcin S. i Henryk S. biesiadowali razem w pustostanie w dzielnicy Choiny w Lublinie. Podczas alkoholowej libacji bandyci skatowali na śmierć dwójkę bezdomnych – 47-letniego mężczyznę i 65-letnią kobietę.

Sprawą zajęli się kryminalni z komendy wojewódzkiej i V komisariatu. Sprawcy, którzy trafili do aresztu kilku dni po morderstwie, od początku nie przyznawali się do winy. Twierdzili, że w ogóle nie pamiętają zajścia, bo owego dnia byli kompletnie pijani. – Generalnie podczas śledztwa sprawcy, którzy także są bezdomnymi, cały czas zmieniali wersję wydarzeń. Ostatecznie nie przyznali się do zarzucanych im czynów i odmówili składania wyjaśnień – powiedział w „Dzienniku Wschodnim” Jarosław Król, zastępca szefa Prokuratury Rejonowej Lublin-Północ.

W rozwiązaniu sprawy o podwójne morderstwo kluczowe okazały się wyniki badań DNA. Dzięki nim śledczy odtworzyli przebieg tragedii. Okazało się, że napastnicy razem z ofiarami zgodnie pili alkohol, jednak w pewnym momencie doszło do awantury. Z ustaleń śledczych wynika, że Jakub K. i Marcin S. bez powodu stracili panowanie nad sobą i rzucili się na swoje ofiary. Bili je po całym ciele, używając do tego również tępych przedmiotów, w tym cegłówki. Nie przestali nawet wówczas, gdy ich ofiary już nie oddychały…

Marcin S., był już wcześniej karany za rozbój. Za podwójne morderstwo jemu oraz Jakubowi K. grozi teraz dożywocie. Henryk S. może zostać skazany na karę do 5 lat więzienia.

FAKT.PL

Więcej postów