To już nie są zwykłe złośliwości. Między Pałacem Prezydenckim a PiS mocno iskrzy. Powodem są ostatnie słowa prezydenckiego rzecznika Krzysztofa Łapińskiego (39 l.). Sytuacja jest tak poważna, że w partii domagają się jego odwołania. Czy to już wojna w obozie władzy?
Krzysztof Łapiński to dla PiS teraz wróg numer jeden. Wszystko zaczęło się od tego, że jeszcze będąc posłem krytykował poczynania partii. Potem, kiedy przeszedł do Kancelarii Prezydenta wiele razy wbijał szpile w rząd. Ostatnio rozsierdził PiS. Poszło o komentarz po publikacji Faktu. Napisaliśmy o tym, że prezydent zażądał od premier Beaty Szydło (54 l.) dymisji szefa MON. Łapiński nie mógł tego potwierdzić. Dlatego stwierdził, że gdyby prezydent chciał wymiany ministra obrony, powiedziałby to prezesowi Jarosławowi Kaczyńskiemu (68 l.). W ten sposób podważył znaczenie premier. Po jego słowach rozpętała się burza, a sprawę komentowano jako uderzenie Andrzeja Dudy (45 l.) w Szydło.
Politycy PiS są tak wściekli na prezydenckiego rzecznika, że nie widzą możliwości, aby Duda nadal trzymał go w Pałacu. Od dwóch dni w mediach trwa festiwali krytykowania Łapińskiego przez wszystkich ministrów i polityków PiS.
– Łapiński jest dla nas gorszy niż „totalna opozycja”. Czas już najwyższy z tym skończyć – mówi nam ważny polityk partii Jarosława Kaczyńskiego.
W PiS prezydencki minister jest tak znienawidzony, że wiele osób udaje nawet, że go nie widzi, aby się nie przywitać. Posłowie ukuli mu nawet pseudonim „Czerepach”. To na cześć bohatera popularnego serialu „Ranczo” – Artur Barciś (61 l.) gra tam asystenta senatora Kozioła. Dlaczego tak w PiS nazywają prezydenckiego rzecznika? Bo, według polityków PiS, jak serialowy bohater, knuje. Łapiński jest z pseudonimu dumny, bo w serialu Czerepach jest też niezwykle skuteczny!
Jak zakończy się wojna o Łapińskiego? Andrzej Duda sprawie się przygląda. – Jeśli nic nie zrobi to będzie oznaczało, że idzie z nami na wojnę – ostrzega polityk PiS. A to by oznaczało, że partia zacznie blokować inicjatywy głowy państwa, jak choćby dotyczące referendum konstytucyjnego czy szykowanych reform sądownictwa.
MAGDALENA RUBAJ