To, co wydarzyło się we włoskim Rimini nie mieści się w głowie. Para z Polski została brutalnie napadnięta przez grupę mężczyzn. 26-letnia Polka została zgwałcona, a jej narzeczony mocno pobity. Z pomocą zaatakowanym Polakom przyszła prostytutka. W rozmowie z jednym z włoskich dzienników opowiedziała, jak spotkała Polaków na plaży. Wygląd pary przeraził ją.
W rozmowie z „Il Resto del Carlino” prostytutka relacjonowała spotkanie napadniętej pary z Polski. W pierwszej chwili myślała, że para jest pijana, oboje chwali się przechodząc przez ulicę, gdy ona stała na poboczu. Myślała, że są tak pijani, że nie mogą normalnie iść. Prawda jednak była zupełnie inna. Kobieta opowiedziała o tym, jak zobaczyła naszych rodaków: – Usłyszałam, że mnie wołają i podeszłam do nich. Byli przerażeni i płakali. Mieli zmasakrowane twarze i opuchnięte oczy, oboje płakali. Kobieta nie była nawet w stanie mówić. Nigdy nie widziałam nikogo w takim szoku – powiedziała. To właśnie ona pomogła im wezwać pomoc i służby. Zadzwoniła po policję.
Prostytutka zauważyła, że mężczyzna był w samej bieliźnie, a kobieta w męskim ubraniu. Dopiero po chwili zorientowała się, że Polak oddał narzeczonej swoje ubranie. – To, co przytrafiło się tej kobiecie, jest niedopuszczalne. Czuję ogromną złość, wciąż mam przed oczami ich zmasakrowane twarze – powiedziała w gazecie prostytutka.
SE.PL