Poprzednicy prezydenta Andrzeja Dudy rozpoczynali obchody rocznicy wybuchu II wojny światowej od Westerplatte. W tym roku prezydenta ma na nich zabraknąć. Dlaczego? Otóż, jak podaje czwartkowa „Rzeczpospolita”, 1 września o 4:40 rano prezydent będzie w… Wieluniu.
„Przez rok przekonywałem prezydenta, by 1 września rano był w Wieluniu. Bo taka wizyta jest ważna z punktu widzenia polskiej racji stanu i polityki historycznej. W świat powinien pójść mocny komunikat, że 1 września 1939 roku Niemcy zbombardowali Wieluń, zaatakowali bezbronną ludność cywilną i zniszczyli ponad 75 proc. cywilnych obiektów” – cytuje burmistrza Wielunia Pawła Okrasę „Rzeczpospolita”. Okrasa zaznacza również, że „Andrzej Duda obiecał przyjechać do Wielunia jeszcze w kampanii wyborczej, jako kandydat na prezydenta”.
Burmistrz na łamach „Rzeczpospolitej” przypomniał, że w przeszłości w Wieluniu w rocznicę wybuchu II wojny światowej byli Aleksander Kwaśniewski i Lech Kaczyński. Obchody zaczęli oni jednak rano na Westerplatte, a do Wielunia przyjechali po południu. Andrzej Duda najpierw ma być w Wieluniu.
Według informacji gazety zastępca szefa Kancelarii Prezydenta Paweł Mucha na pytanie o obecność prezydenta Dudy w Wieluniu nie zaprzecza wizycie głowy państwa, zapowiada jednak, że oficjalny komunikat poda wkrótce biuro prasowe Kancelarii. Zgodnie z ustaleniami „Rzeczpospolitej” 16 sierpnia w mieście pojawiło się Biuro Ochrony Rządu. Miało ono sprawdzić miejsca, w których pojawi się prezydent.
FAKT.PL