Od miesięcy TVP ukrywała, że w ślad za romansem prezesa Jacka Kurskiego (51 l.) z byłą już dyrektor Joanną Klimek szły nieprzeciętne gratyfikacje finansowe. Wiemy dlaczego!
Wczoraj opisaliśmy prawdziwą historię romansu prezesa TVP z jego podwładną, która do dziś nie rozwiodła się ze swoim mężem. Wbrew wersji, którą kolportuje Kurski, spotykali się ze sobą co najmniej od czerwca 2016 r., a nie od sierpnia. Mamy świadków, którzy potwierdzają: para spotykała się poza pracą już w czasie Euro 2016.
Dlaczego więc Kurski upiera się przy sierpniu? Pewnie dlatego, że musiałby przyznać, że akceptował, a nawet przyznawał wysokie premie dla swojej kochanki! W styczniu biuro prasowe TVP dementowało tekst „Gazety Wyborczej”, która napisała, że w 2016 r. Klimek dostała 50 tys. zł brutto nagrody. TVP zapewniała, że „żadna z przyznanych premii nie opiewała na taką kwotę”.
Zapomnieli tylko dodać, że faktycznie suma premii i nagród, jakie dostała była… wyższa niż owe 50 tys. zł brutto, czyli 34 tys. zł na rękę! I to dwukrotnie! Klimek w niespełna 5 miesięcy dostała aż cztery ekstrawypłaty z TVP, borykającej się z kłopotami finansowymi! Gdy związek z Kurskim nabierał rumieńców, premie rosły. Zaczęło się od 13 tys. zł i 10 tys. zł, ale 21 lipca Klimek dostała… nagrodę specjalną prezesa TVP! Przelew opiewał na 18,2 tys. zł. A już trzy tygodnie później dostała rekordową w czasie swojej pracy premię aż 19,6 tys.! Nie wstyd panu, prezesie Kurski?!
FAKT.PL
,czy to prawda???
Oto jest pytanie!
https://wpolityce.pl/media/354186-kurski-odpowiada-faktowi-brudny-atak-damskich-bokserow-do-jutra-2-pozwy-przeciw-oszczercom-korporacyjny-tvp-i-moj-prywatny
widocznie zasłużyła