Były minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski w wywiadzie dla magazynu „Gazety Wyborczej” dał jasno do zrozumienia, że Antoni Macierewicz umyślnie szkodzi Polsce. Trudno odczytać to inaczej niż zarzut, że obecny minister obrony narodowej działa na rzecz Kremla! – To, że członek polskiego rządu podejmuje od lat, tyle działań korzystnych dla nieprzychylnego nam kraju, chyba nie może być przypadkowe – stwierdził Radosław Sikorski.
Antoni Macierewicz, minister obrony narodowej, od lat otwiera listę polityków, którym Polacy nie ufają. Ostatnio stał się obiektem krytyki za doniesienie do prokuratury na Tomasza Piątka, autora książki „Macierewicz i jego tajemnice”. Autor opisał sieć powiązań ludzi z otoczenia ministra, których łączą bliskie związki z Rosją. To obecnie absolutny hit wydawniczy. W ciągu dwóch miesięcy książka rozeszła się w nakładzie 120 tys.Także Radosław Sikorski skomentował informacje Piątka.
– Niektórzy uważali, że przesadziłem nazywając pana Antoniego Macierewicza „świrem”. Teraz rewiduję ten pogląd. Boję się, że możemy mieć do czynienia z o wiele gorszą sytuacją – stwierdził Sikorski w długim wywiadzie, jakiego udzielił razem z żoną, znaną amerykańską dziennikarką Washington Post Anne Applebaum specjalizującą się w zakresie polityki rosyjskiej.
– Politycy Moskwy chcą się cofnąć do 1989 roku i odbudować dawne sowieckie wpływy. Nie tylko na Ukrainie, także w Polsce i w całej Europie. (…) Celem Rosji jest rozbicie Unii Europejskiej. Dlatego popiera skrajnie prawicowe partie: francuski Front Narodowy, brytyjski UKiP, niemiecką AfD, polski ONR. (…) Rosjanie (…) korzystają z takich ludzi jak Antoni Macierewicz, wokół którego jak się okazuje, są osoby w jakiś sposób związane z Rosją – dodała, nawiązując wyraźnie do książki Piątka.
Żona Sikorskiego uważa, że Macierewicz i inni politycy PiS mogą być przekonani, że są najbardziej antyrosyjskimi politykami świata. Ale robią dokładnie to, co chce Kreml. Osłabiają Polskę, niszczą jej reputację, wypychają ją z Europy, odcinają od sojuszników.
Oboje wypunktowali fundamentalne błędy polskiej polityki zagranicznej. „Rosyjskie marionetki” – bo tak zatytułowała rozmowę GW – to bezlitosna diagnoza błędów PiS, jakie rząd Beaty Szydło z Witoldem Waszczykowskim, jako szefem dyplomacji, popełnia na scenie międzynarodowej. Szczególnie krytycznie ocenili awantury, w jakie PiS wdał się z instytucjami Unii Europejskiej, ostrzegali przed tym, że może skończyć się pomysłem wyprowadzenia Polski z UE – tzw. Polexitem.
– Ta partia wprowadza Polskę na bardzo niebezpieczny kurs. Choćby przedkładając w tej chwili Trumpa nad zjednoczoną Europę. To niedorzeczność twierdzić, że jeden sojusz zapewni Polsce bezpieczeństwo – stwierdziła amerykańska dziennikarka. Z kolei Sikorski zwrócił uwagę na to, że wielkim błędem jest psucie relacji polsko-niemieckich. Podkreślał, że USA nie są same w stanie obronić Polski przed atakiem ze wschodu.
– To problem logistyczny. Nie da się do Polski przerzucić amerykańskiego wojska, nie korzystając z baz na terenie Niemiec. A więc decyzja o przyjściu Polsce z odsieczą zapadnie zarówno w Berlinie, jak i w Waszyngtonie – stwierdził Sikorski. W rozmowie nie odmówił sobie jednak złośliwości, m.in oceniając szanse na odszkodowania za szkody wyrządzone Polsce przez Niemcy w II Wojnie Światowej. Według byłego ministra spraw zagranicznych „aby uzyskać reparacje wojenne trzeba by Niemcom wypowiedzieć wojnę i ją wygrać”.
Radosław Sikorski był ministrem obrony narodowej w rządzie Kazimierza Marcinkiewicza, kiedy PiS po raz pierwszy doszedł do władzy, a później ministrem spraw zagranicznych w latach 2007-2014. W 2013 roku Radosław Sikorski znalazł się na liście 500 najbardziej wpływowych osób na świecie magazynu „Foreign Policy” – jednego z najbardziej prestiżowych czasopism o polityce międzynarodowej. Były szef polskiej dyplomacji na liście znalazł się w towarzystwie m.in. papieża Franciszka, Billa Gatesa i Baracka Obamy. W politycznej karierze zdarzały mu się bardzo niefortunne wypowiedzi, które potem wypominano mu słusznie przez lata. Nie ma jednak wątpliwości, że Sikorski doskonale zdaje sobie sprawę, jak poważny zarzut stawia Macierewiczowi.
Co na to sam minister obrony narodowej? Do tej pory Macierewicz konsekwentnie milczy i nie odpowiada nawet na interpelacje poselskie dotyczące spraw opisanych w książce Piątka
FAKT.PL