Wstać, sąd idzie! Proszę zdjąć nikab. Nie? To porozmawiamy INACZEJ… (FOTO)

Uparte muzułmańskie babsko zostało ku własnemu zdumieniu totalnie zaorane przez sąd, który nie miał względu na żadne multi-kulti.

Zaskakującym finałem zakończyła się rozprawa przed australijskim sądem Nowej Południowej Walii w Sydney – donosi Daily Telegraph. Niejaka Moutia Elzahed, jedna z dwóch żon aresztowanego islamskiego terrorysty Hamdiego Alqudsi postanowiła zemścić się na policji i wytoczyć jej proces.

Zażądała wielkiego odszkodowania za napaść, pobicie, bezprawne aresztowanie, uwięzienie i zastraszanie jej i jej rodziny w trakcie zatrzymywania jej męża. Dodajmy, że obecnie odsiaduje on wyrok 8-miu lat za zwerbowanie 7-miu osób do walki w szeregach Państwa Islamskiego.

Pani sędzia Audrey Bella (po lewej na zdjęciu) zgodziła się wysłuchać tych zarzutów, ale zażądała aby najpierw kobieta, zgodnie z prawem, odsłoniła przed sądem twarz zdejmując nikab, tradycyjne okrycie głowy muzułmanek.

Elzahed kategorycznie odmówiła twierdząc, że zabrania jej tego religia. Sędzia zaproponowała więc kompromisowe rozwiązanie kobieta odsłoni twarz tuż przed ławą sędziowską, a wszyscy obecni na sali mężczyźni się odwrócą, albo złoży zeznanie za pośrednictwem połączenia wideo. Te propozycje również zostały jednak odrzucone.

W związku z tym sędzia Bella odmówiła wysłuchania pozwu i na tym rozprawa by się zakończyła, gdyby nie końcowy incydent, którego finał okazał się dla muzułmanki fatalny. Kiedy sędzia ruszyła do wyjścia i ogłoszono: „Proszę wstać, sąd idzie”, Elzahed odmówiła powstania z miejsca oświadczając, że „nie będzie wstawać przed nikim z wyjątkiem Allaha”.

Tego sędzi było już za wiele. Wróciła na miejsce, wznowiła rozprawę i trzykrotnie wezwała muzułmankę do powstania i odsłonięcia twarzy. Kiedy ta nadal odmawiała, sędzia ostrzegła, że za każdą kolejną odmowę zostanie ukarana za obrazę sądu 14-ma dniami więzienia i grzywną w wysokości 1100 dolarów.

Ponieważ na kolejne 9 wezwań sędzi muzułmanka odmówiła powstania i odsłonięcia twarzy, zarobiła kolejno 9 razy po 14 dni więzienia i 9 razy po 1100 dolarów grzywny. Na tym rozprawa zakończyła się definitywnie, a pozew żony terrorysty został oddalony.

Uparta muzułmańska fanatyczka ze zdumieniem stwierdziła, że nie tylko nie dokopaławymiarowi sprawiedliwości i nie zarobiła na tym żadnej kasy, ale sama zainkasowałałącznie ponad 4 miesiące więzienia i prawie 10 tys. dolarów kary. A w więzieniu na zasłanianie twarzy nikt jej już, oczywiście, nie pozwoli.

Na 15 czerwca br. wyznaczono kolejną rozprawę tym razem już bezpośrednio w sprawie 9-krotnej obrazy sądu przez Elzahed. Sędzia z góry zapowiedziała, że jeśli muzułmanka nadal będzie odmawiała powstania z miejsca na widok sądu, to posypią się na nią kolejne kary w takiej samej wysokości. Jeśli więc tak dalej pójdzie, to kto wie może uzbierać sobie nawet na dożywocie?

Uchwalone we wrześniu ub. roku w Nowej Południowej Walii prawo, zaostrzające kary za obrazę sądu, wprowadzono właśnie po to by ukrócić podobne islamskie ekscesy na salach sądowych. I jak widać są jeszcze na tym świecie sędziowie z charakterem, którzy nie ulegli powszechnej zarazie poprawności politycznej.

REPORTERS.PL

Więcej postów