„To jest kontyngent symboliczny. Stany Zjednoczone dałyby sobie radę i bez nas. To jest test na wiarygodność sojuszniczą Polski” – Stanisław Michalkiewicz w rozmowie z Kresami.pl komentuje decyzję rządu PiS o wysłaniu kontyngentów wojskowych na Bliski Wschód.
Zdaniem Stanisława Michalkiewicza, niewątpliwą przyczyną decyzji o wysłaniu polskich żołnierzy i myśliwców F-16 na Bliski Wschód jest intencja rządu polskiego: „to albo odgadywanie myśli naszego najważniejszego sojusznika, albo wykonywanie polecenia, które nam wydał lub zasugerował”.
„To jest tylko taki test na spolegliwość Polski wobec Stanów Zjednoczonych. Polska wykona to, o co USA ją poproszą” – uważa Michalkiewicz. Dodaje, że nie jest to nic złego, bo USA są naszym najważniejszym sojusznikiem. „Takiego sojusznika trzeba szanować i starać się wyświadczać mu pewne przysługi, ale oczywiście nie za darmo” – zaznacza publicysta.
Jego zdaniem, skoro rząd zgodził się już na wysłanie wojsk do walki z ISIS, to powinien przynajmniej jedną sprawę z rządem amerykańskim załatwić. „Stany Zjednoczone nie będą na Polskę nigdy wywierały żadnych nacisków ws. realizacji żydowskich roszczeń majątkowych. To powinniśmy załatwić, bo inaczej jest to po prostu głupstwo. Robienie takich przysług za darmo jest po prostu niemądre” – uważa Michalkiewicz. Według niego, powinno to zostać zrobione „w taki sposób, żeby cała Polska i cały świat o tym wiedzieli”.
W kwestii potencjalnego ryzyka tej decyzji w kontekście zbliżającego się Szczytu NATO i Światowych Dni Młodzieży w Polsce Michalkiewicz zwraca uwagę, że w polityce zawsze istnieje ryzyko. „Jeżeli ktoś chce prowadzić politykę, to musi być przygotowany na ryzyko” – zaznacza. „Byłoby niedobrze, gdyby rząd polski kierował się lękiem przed tym, jaką krzywdę mogą nam zrobić dżihadyści. To oni powinni się bać nas, a nie my ich” – mówi Michalkiewicz.
Zdaniem publicysty, wysłanie polskiego kontyngentu do Kuwejtu i Iraku nie przyczyni się do zmiany sytuacji militarnej. „To jest kontyngent symboliczny. Stany Zjednoczone dałyby sobie radę i bez nas. To jest test na wiarygodność sojuszniczą Polski” – stwierdził Michalkiewicz. „Moim zdaniem Polska powinna pozytywnie na to odpowiedzieć, natomiast powinna poprosić USA o tę przysługę wzajemną, o której mówiłem” – dodał.
W miniony weekend prezydent Duda podpisał postanowienia o użyciu dwóch Polskich Kontyngentów Wojskowych w operacji Inherent Resolve w okresie od 20 czerwca do 31 grudnia tego roku. Łącznie chodzi o 4 samoloty F-16 i ok. 200 żołnierzy i pracowników wojska, z czego większość z nich wraz z myśliwcami ma trafić do Kuwejtu. Z kolei do Iraku pojadą siły wydzielone z Wojsk Specjalnych. Wesprą one działania Globalnej Koalicji do walki z tzw. Państwem Islamskim. Ich misja ma mieć charakter szkoleniowo-rozpoznawczy, bez angażowania się w działania zbrojne. Po decyzji prezydenta, na portalach społecznościowych pojawiły się wpisy grożące Polsce, autorstwa osób powiązanych lub sympatyzujących z ISIS.
KRESY.PL