Renata Dancewicz w rozmowie z Faktem ostro wypowiedziała się o całkowitym zakazie aborcji. „Nie trzeba być feministką, żeby coś takiego uznać za rzecz skrajnie nieprzyzwoitą, niegodną, niehumanitarną oraz niechrześcijańską”.
„Nie widzę w tej chwili różnicy między kalifatem islamskim, a Polską, która nie jest jeszcze państwem wyznaniowym, a świeckim. Nawet jeśli większość Polaków deklaruje przynależność do kościoła rzymskokatolickiego, nie można narzucać swoich zapatrywań religijnych całej reszcie” – mówiła porównując polskie państwo do tworu islamskich terrorystów.
Aktorka od dawna otwarcie przyznaje się do idei feminizmu. Sama angażuje się w kampanie „walczące o prawa kobiet w Polsce” – teraz z oburzeniem zareagowała na projekt nowej ustawy, który ma chronić życie od poczęcia aż do śmierci.
Dancewicz skomentowała również postawę Agaty Kornhauser-Dudy. „Nie wiem, czy jej milczenie oznacza niezgodę na propozycję episkopatu i PiS-u. Jeśli pani Agata nie ma ochoty się na ten temat wypowiadać, to po prostu się nie wypowiada”.
„Trzeba to uszanować. Ale jako kobieta uważam, że fajnie by było gdyby się opowiedziała w interesie kobiet – ich nieludzkiemu traktowaniu jako tylko inkubatorów życia” – mówiła dla Faktu.
FAKT.PL