Uczeń szóstej klasy miał molestować pierwszoklasistę w jednej z gliwickich podstawówek – ustalił „Dziennik Zachodni”. Do zdarzenia miało dojść na początku czerwca, ale pierwsze sygnały pojawiały się już w lutym. Szkoła i policja odmawiają komentarza w tej sprawie.
Uczeń VI klasy podstawówki kusił swoje ofiary cukierkami. Proponował im także gry na telefonie komórkowym. Prawdopodobnie już w ubikacji dotykał młodszych kolegów w miejsca intymne.
Poszkodowanych dzieci jest prawdopodobnie więcej. Ofiarami mieli paść chłopcy.
Jak podaje gazeta, niepokojące sygnały docierały do dyrekcji szkoły już w lutym. Dyrektorka Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 5 Hanna Szczepaniak odmówiła komentarza w tej sprawie. Tłumaczy, że to dla dobra dzieci, ponieważ ich interes jest dla niej najważniejszy.
6 czerwca o zdarzeniu poinformowano Wydział Edukacji Urzędu Miejskiego w Gliwicach. Do szkoły przyjadą również policjanci.
Następnego dnia po zajściu w szkole rozmawiano z rodzicami jednego z pierwszoklasistów. W następnych dniach przeprowadzono spotkania z kolejnymi rodzicami. – Ponadto od wtorku nauczyciele klas I-III przeprowadzili program profilaktyczny na temat „złego dotyku” – informuje Mariusz Kucharz, naczelnik Wydziału Edukacji UM w Gliwicach.
Jakie są przyczyny zachowania 12-latka?
Na razie, nie wiadomo, co mogło skłonić chłopca do tego typu zachowania. Aleksandra Kruszyńska z Regionalnego Ośrodka Metodyczno-Edukacyjnego Metis w Gliwicach rozmowie z „Dziennikiem Zachodniego” tak komentuje sytuację: – Skąd takie zachowanie u 12-latka? Przyczyny mogą być różne. Może mieć dostęp do pornografii. Ten chłopiec wszedł w okres dojrzewania, ale jeśli jest niepełnosprawny intelektualnie, to nie ma norm: co wolno, a czego nie.
„DZIENNIK ZACHODNI”