Trzy osoby są ranne, jedna nie żyje – to bilans ataku pacjenta w szpitalu w Zgierzu. Mężczyzna, którego przyjęto niedawno na oddział leczenia uzależnień alkoholowych, wpadł w szał i z nożem w ręku rozpoczął krwawe „łowy” po szpitalnych korytarzach.
Ciął nie tylko innych pacjentów, ale także siebie. Jedna z jego ofiar wciąż jest operowana. Furiat stracił życie. Rany, które sobie zadał były zbyt poważne. Mimo reanimacji zmarł.
– Z bardzo wstępnych ustaleń wynika, iż jeden z pacjentów przy pomocy noża ranił trzech innych pacjentów, a następnie, prawdopodobnie za pomocą tego samego noża, dokonał samookaleczenia – poinformował kom. Adam Kolasa z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi w rozmowie z redakcją kontakt24.tvn24.pl.
Napastnik zaatakowała w czwartek wieczorem w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Zgierzu. Dwóm ofiarom natychmiast udzielono pomocy i ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Jedna osoba jest operowana.
Nożownik zranił nie tylko innych pacjentów, ale także siebie. Samookaleczenie okazało się śmiertelne. Doznał tak poważnych obrażeń, że się wykrwawił.
Na razie nie wiadomo, co wyzwoliło w pacjencie taką agresję. Wiadomo, że napastnik już wcześniej biegał z nożem po oddziale leczenia uzależnień.
FAKT.PL