Prezydent ciężko pracuje w nocy. O tym już każdy wie. Jednak do tej pory nie składał deklaracji dotyczących własnej rodziny. Około 1 w nocy ze środy na czwartek, na jednym z portali społecznościowych Andrzej Duda przyznał, że nie miałby nic przeciwko temu, by zostać… dziadkiem!
To arcyważne dla rodziny stanowisko padło niemalże publicznie, bo w internecie. Była późna noc i Andrzej Duda opowiadał w sieci o swojej maturze. Pisał m.in., że jako przedmiot dodatkowy wybrał wiedzę o społeczeństwie, jednak nie musiał stawić się przed komisją, ponieważ był laureatem olimpiady z tego przedmiotu. Do dyskusji dołączyło kilka osób, w tym rówieśnik prezydenta, który brał udział w tej samej olimpiadzie. Powiało wspomnieniami, ale nie każdemu udzielił się romantyczny nastrój. Dziennikarz Samuel Pereira zażartował, że skoro panowie urodzili się w 1972 r., to było to bardzo dawno: – Dwa lata później wybuchła rewolucja goździków. Rzeczywiście dziadki ;).
I tu pojawiła się ta ważna odpowiedź prezydenta. Andrzej Duda przyznał, że już myśli o roli dziadka i chętnie czeka na wnuki. – Hmmm… Córka nic mi jeszcze nie mówiła. Ale jestem gotowy;-))) – odpowiedział prezydent.
Czyżby jako tata coś przeczuwał? Może drapie go gdzieś w zakamarkach duszy, że wokół córki po jej rozstaniu ze studentem Karolem kręcą się młodzi mężczyźni. Kinga widziana była m.in. z aktorem Maciejem Musiałem, do którego wzdychają młode fanki. Innym razem znajomością z nią chwalił się bloger Wujaszek Liestyle, który ma nietypowe hobby… Rozbiera piękne dziewczyny, a ich zdjęcia zamieszcza na swoim blogu.
Andrzej Duda nie jest przecież starszym panem i wie, że któregoś dnia usłyszy, że jego Kinga ma kogoś na stałe, spodziewa się dziecka. W końcu nie byłoby nic w tym dziwnego – prezydent ożenił się z Agatą Kornhauser, kiedy miał 22 lata. Rok później przyszła na świat ich córka Kinga. Zresztą sam Andrzej Duda też urodził się jako dziecko młodziutkich rodziców.
SE.PL
Zycze Panu z ca?ego serca ,ja mam wnuka w wieku 25 lat wiec warto zaczac wczesnie