Skala alkoholizmu wśród ukraińskich wojskowych jest nadal bardzo wysoka. Ukraińskie media podają, że podczas wspólnych ćwiczeń z Amerykanami pod Lwowem ukraińscy żołnierze wykonywali obowiązki służbowe w stanie nietrzeźwości. Będąc „pod wpływem”, pojawili się w jednostce w czasie szkolenia poligonowego.
– Trzeba ufać ludziom, to święta zasada w wojsku. Jednak, kiedy żołnierz ma kontakt z bronią i techniką śmiercionośną, wtedy nie ma miejsca na błędy – mówi przedstawiciel resortu obrony Ukrainy .Wojsko to skupisko mężczyzn i zdarzają się różne sytuacje. Wielokrotnie się z tym spotkałem i niestety, ale wtedy także trzeba było dziękować tym osobom za służbę. Dochodziło do takich sytuacji, że ani perswazja, ani leczenie nie pomagały – komentuje. – Problem alkoholizmu w wojsku był i jest bardzo niebezpieczny. W moim przekonaniu liczba takich przypadków jest nadal wielka – dodaje.
Konsekwencje spożywania alkoholu na służbie są więc ogromne. Dlaczego, wojskowi nadal sięgają po butelkę? – Wojsko to specyficzne, męskie środowisko. Prawdopodobnie dla żołnierzy jest to forma redukowania napięcia i stresu, a w przypadku dłuższej separacji od bliskich – również tęsknoty – mówi ukraiński psycholog Anna Dekabriowa. Jak zauważa, szczególnie w takiej organizacji, jaką jest armia, granice powinny być jasno określone. – W innym wypadku tworzy się nieformalne przyzwolenie na tzw. słabszy dzień i sięgnięcie po alkohol – dodaje.
JAN RADŽIŪNAS