W ciągu ostatnich kilku dni mogliśmy obserwować przeraźliwy kwik i wycie establishmentu III RP. Oto bowiem PiS, który przejął pełnie władzy w demokratycznych wyborach, zaczął odsuwać od steru przedstawicieli PRL, PO i PSL. Okrągłostołowa ekipa nie może się z tym pogodzić.
Ostatnią nadzieją pozostaje dla nich Trybunał Konstytucyjny, który ma prawne kompetencje do… delegalizowania partii politycznych. Należy pamiętać, że wszyscy obecni sędziowie TK zawdzięczają swoje funkcje posłom PO, tak więc teoretycznie niczego nie można wykluczyć…
Okrągłostołowy establishment III RP walczy jak tylko może o utrzymanie wpływów i własnych interesów. Stąd od kilku dni przeraźliwe wręcz wycie, kiedy PiS – na żywo i bez znieczulenia – zaczął odsuwać przedstawicieli PRL, PO i PSL od steru władzy. Jak mówi przysłowie – tonący brzytwy się chwyta. Symboliczną brzytwą może być w tym przypadku… wniosek o delegalizację PiS jako partii politycznej złożony do Trybunału Konstytucyjnego, w składzie którego obecnie są tylko i wyłącznie sędziowie wybrani przez PO-PSL.
Prawne możliwości takiego działania przewiduje sama Konstytucja RP. W artykule 13 możemy przeczytać, że: „Zakazane jest istnienie partii politycznych i innych organizacji odwołujących się w swoich programach do totalitarnych metod i praktyk działania nazizmu, faszyzmu i komunizmu, a także tych, których program lub działalność zakłada lub dopuszcza nienawiść rasową i narodowościową, stosowanie przemocy w celu zdobycia władzy lub wpływu na politykę państwa albo przewiduje utajnienie struktur lub członkostwa”. W powiązaniu do art. 13 Konstytucji należy przytoczyć jeszcze artykuł 44 Ustawy o partiach politycznych, który stanowi: „Jeżeli Trybunał Konstytucyjny wyda orzeczenie o sprzeczności z Konstytucją celów lub działalności partii politycznej, Sąd wydaje niezwłocznie postanowienie o wykreśleniu wpisu partii z ewidencji. Postanowienie Sądu nie podlega zaskarżeniu”.
W kontekście powyższego można sobie wyobrazić sytuację, w której przedstawiciele okrągłostołowego establishmentu III RP zawnioskują do Trybunału o zdelegalizowanie PiS, bo ich zdaniem jest to partia, której działalność dopuszcza np. „nienawiść na tle narodowościowym”. To tylko przykład, ale zakładam „autorytety” pokroju Adama Michnika podpisałyby się pod tym wnioskiem obiema rękami. Trybunał w obecnym składzie jest w całości powołany przez posłów Platformy Obywatelskiej, a więc przeciwników PiS. Nie można zatem wykluczyć scenariusza, w którym sędziowie TK, ze słynnym już a-PO-litycznym prezesem Rzeplińskim, taki wniosek klepną.
W tym miejscu warto przytoczyć wypowiedź wspomnianego Andrzej Rzepiński, który w wywiadzie z 2012 roku stwierdził, że „Trybunał Konstytucyjny nie cofnął by się przed delegalizacją partii politycznej, której cele lub działalność byłyby nakierowane na obalenie metodami niedemokratycznymi ustroju Polski”.
NIEWYGODNE.INFO.PL
niech klepn? to POLACY im wyt?umacz? pokojowo gdzie ich miejsce !