W jakim kraju żyjemy? Daniel K. dwa lata temu pijany wsiadł za kierownicę swojego wypasionego audi i roztrzaskał się o fiata pandę, którym jechały trzy osoby. Wszystkie zginęły na miejscu, a sprawca… złamał nogę. Choć dwa sądy skazały go na więzienie, ciągle nie trafił za kraty. Stać go na świetnych prawników, którzy skutecznie odsuwają wykonanie wyroku.
Była noc z 31 stycznia na 1 lutego 2014 roku, Daniel K. chlał w pubie. Biegli uznali potem, że musiał wypić jakieś pół litra wódki, zanim wsiadł za kierownicę swojego audi a6. Pijany jedzie do Gorzowa Wielkopolskiego. Rozpędzony ponad 140 kilometrów na godzinę wpada na fiata pandę, którym kieruje Jarosław Ślusakowicz, obok siedzi jego mama Helena, a z tyłu córka Ola. Małe auto zostaje zmasakrowane, a jadące nim osoby giną. Wielkie, drogie audi jest lekko pogniecione, jego pijany kierowca ma złamaną nogę. Sprawca trafia do aresztu, ale stać go na kaucję. Wyroku – 9 lat więzienia – wysłuchuje jako wolny człowiek. I nim pozostaje, bo obrona się odwołuje. W lutym 2015 roku kolejny sąd podtrzymuje wyrok i… I nic!
Zobacz: Niemiecki dziennikarz o wyniku wyborów: Polacy będą żałować!
– Zabił moją rodzinę, a ciągle jest na wolności – mówi ze łzami w oczach Anna Ślusakowicz, mama Oli i żona Jarosława.
Jak to możliwe, że ktoś skazany wyrokiem nie trafia do więzienia? Obrońcy wnioskują o odroczenie odsiadki. Ich zdaniem złamana noga Daniela K. nadal wymaga leczenia. I zaczyna się prawnicza żonglerka. Sąd powołuje biegłego specjalistę, potrzebna jest nowa dokumentacja lekarska, no i biegły nie może badać skazanego podczas jego leczenia.
Ostatecznie biegły stwierdza, że skazanego można uwięzić i leczyć w więzieniu. Ale to nie koniec farsy, bo obrońcy mogą teraz złożyć zażalenie na tę decyzję. W sądzie czekają, czy takowe wpłynie.
Rzeczniczka sądu w Gorzowie zapewnia nas, że nawet jeśli to zażalenie wpłynie, to sprawca i tak pójdzie siedzieć. – Sądzę, że w ciągu kilku tygodni wyrok zostanie wykonany – mówi nam Renata Nowosadzka.
– I to ma być sprawiedliwość?- zastanawia się mama zabitej Oli.
SE.PL
Pomoge osobom poszkodowanym w tym wypadku by sprawca tej potwornej zbrodni .. tak zbrodni nikgdy nie zana? luzu finansowego , by nigdy ju? nie wszed? w posiadanie ?adnego auta
mozna pisa c na e-mail [email protected] z dopiskiem odszkodowanie
zupe?nie jak „agent Tomek”
Bez przesady, nic takiego zlego nie zrobil, a poza tym skad wiecie czy ten fiat panda to mu nie wyjechal ?? a poza tym to Andrzej Frontczak ty to powinienes walczyc od odszkodowanie od fiata ze taki kiepski samochod zrobil, ja mam BMW i na pewno nic by mi sie nie stalo, jeszcze jak by ten Daniel sie spoko zachowal to bysmy flaszke zrobili na zgode, ale wy to tylko potraficie dziury szukac i ludzi sklocac ze soba ! za PO takich rzeczy nie bylo