Brytyjski milioner został znaleziony martwy w swojej luksusowej posiadłości. O zbrodnię oskarżono trzech Polaków. Motyw zabójstwa?
Zegarek… Ciało Miltiadesa Papadopoulosa znaleziono ponad rok temu w jego eleganckim domu w brytyjskim Potters Bar. Był nagi, związany i miał na szyi ślady duszenia. Śledztwo w sprawie było bardzo skomplikowane, ponieważ policji bardzo ciężko było ustalić motyw zabójstwa.
Początkowo policjanci myśleli, że napastnicy chcieli okraść dom milionera. Po dokładnych oględzinach okazało się jednak, że nie zginęło nic, prócz zegarka marki Rolex o wartości dwudziestu tysięcy funtów.
W końcu brytyjska policja trafiła na trop kilku Polaków, którzy mogli być związani ze sprawą. Na pomysł obrabowania Papadopoulosa bandyci mieli wpaść po opowieściach innego z naszych rodaków, który dostarczał Brytyjczykowi kobiety do towarzystwa. Doskonale wiedzieli, jak mogą wejść na posesję i co mogą znaleźć w budynku.
Brytyjski sąd uznał, że to właśnie Polacy zamordowali milionera. Sebastian K. został przez londyński sąd uznany za winnego morderstwa, a dwaj jego pomocnicy Arkadiusz S. i Krzysztof K.odpowiedzą za nieumyślne spowodowanie śmierci. Czwarty z uczestników napadu zmarł.
Wyrok w tej sprawie ma zapaść w najbliższych dniach, a mężczyznom grozi nawet dożywocie.
FAKT.PL
