Zakłady bukmacherskie nie budzą wątpliwości co do tego, kto wygra zbliżające się wybory. Na 11 dni przed głosowaniem bukmacherzy twierdzą, że prędzej dzisiaj Wenezuela wygra w piłkę nożną z Brazylią na jej stadionie, niż PO zyska wyższe poparcie od PiS-u 25 października br. Ich zdaniem najbardziej prawdopodobnym scenariuszem powyborczym są samodzielne rządy PiS-u.
Od kilku lat w Polsce można zakładać się niemal o wszystko. W ostatnim czasie wielu hazardzistów zastanawia się, jak obstawić wybory parlamentarne. Obecnie wydaje się przesądzone zwycięstwo PiS-u.
Za postawienie złotówki na partię Jarosława Kaczyńskiego można wygrać jedynie 1 grosz. W tym czasie w wypadku zwycięstwa PO można zarobić na czysto 9 zł. Bukmacherzy nie są pewni, czy PiS przekroczy 40 proc. Ich zdaniem prawdopodobieństwo jest 50-procentowe. Najbardziej prawdopodobne są za to jednopartyjne rządy PiS-u. Za obstawienie takiego wariantu zarobimy najmniej.
Trudno powiedzieć, czy Janusz Piechociński wierzy w swój pomysł trójkoalicji między PSL-em, PiS-em i PO. Jeżeli teraz ktoś postawi na nią 100 zł, a po wyborach dojdzie do takiej koalicji, z kasy odbierze 3 tys. zł. Można również stawiać na pojedynki na głosy poszczególnych kandydatów. W starciu Ewa Kopacz – Jarosław Kaczyński większe szanse ma lider PiS-u. W okręgu okołowarszawskim można typować np. zwycięzców pojedynku Michała Kamińskiego (nr 2 PO) z Jackiem Sasinem (nr 3 PiS). Według bukmacherów większe szanse ma polityk PiS-u. Faworytem w starciu z Romanem Giertychem jest również Konstanty Radziwiłł (PiS).
NIEZALEZNA.PL