Fox News: Rosja nie potrzebuje pozwolenia USA, by bronić swoich interesów

Swoją obecnością na Bliskim Wschodzie Rosja zademonstrowała gotowość do obrony swoich sojuszników oraz do umocnienia swoich wpływów w regionie – uważa amerykański emerytowany generał i analityk wojskowy Jack Keane.

 

Analityk wojskowy, emerytowany generał, były zastępca dowódcy sztabu amerykańskiej armii Jack Keane powiedział na antenie Fox News, że rosnąca obecność Rosji na Bliskim Wschodzie świadczy o słabości administracji Stanów Zjednoczonych.

Jego zdaniem Syria jest głównym partnerem Rosji na Bliskim Wschodzie, w związku z czym Moskwa chce wzmocnić swoje wpływy w regionie, dodając do posiadanego portu bazę lotniczą.

— Wiedzą, że mają do czynienia z Europejczykami, których liderzy są bezradni, i z naszym Białym Domem, który ostatnie 7 lat jedynie składa publiczne oświadczenia i woli nie podejmować żadnych działań. Rozumieją, że mogą iść swoją drogą w Syrii… Mogą bronić swoich sojuszników na Bliskim Wschodzie, a także wzmacniać swoje wpływy w Syrii i poza jej granicami – powiedział emerytowany generał.

Analityk wojskowy zwrócił również uwagę na to, że Rosja nie potrzebuje zgody Stanów Zjednoczonych, by umacniać swoje pozycje w dowolnym regionie świata. Jak przykład podał on Arktykę.

— Nie pytali nas o zgodę na zwiększenie swoje obecności w Arktyce, gdzie jest skoncentrowane 30-40% zapasów ropy naftowej i gazu. Nie pytali nas o pozwolenie na nic. Oni po prostu bronią swoich interesów – podkreślił Jack Keane.

Więcej postów