Szokująca nagroda dla polskich uczniów. Wywiozą dzieci na Krym

Ministerstwo sprawiedliwości Ukrainy domaga się bezwzględnego więzienia dla członków delegacji francuskich posłów, którzy w ubiegłym tygodniu złożyli wizytę w Moskwie i na Krymie. Tymczasem podobną wizytę mają odbyć włoscy politycy oraz… polscy uczniowie.

 

Jak poinformował we wtorek na Facebooku Heorhij Logwińskyj, doradca ministra sprawiedliwości Pawła Petrenki z ramienia Frontu Ludowego (NF), za podróż na okupowany przez Rosję Krym francuskim politykom grozi od 5 do 8 lat więzienia.

„Na mój wniosek do Prokuratury Generalnej już wszczęto postępowanie. Każdy z członków francuskiej delegacji jest obojętny na ukraińskie prawo i posunął się do negocjacji z okupantem. Z tego powodu wszyscy posłowie poniosą odpowiedzialność za swoje czyny” – napisał Logwińskyj, publikując kopię wniosku.

Francuscy posłowie są oskarżani o naruszenie art. 332 ukraińskiego kodeksu karnego, czyli „naruszenie zasad wjazdu na tymczasowo okupowane tereny Ukrainy i wyjazdu z nich w celu szkodzenia interesom państwa”.

Jak informowała „Codzienna”, w ubiegłym tygodniu z dwudniową wizytą do Moskwy i na okupowany przez Rosję Krym przybyła delegacja 10 francuskich parlamentarzystów. Ośmiu z nich reprezentowało partię Republikanie byłego prezydenta Nicolasa Sarkozy’ego. Ponadto w Parlamencie Europejskim powstała 15-osobowa grupa Przyjaciół Rosji, skupiająca polityków z Francji, Niemiec, Wielkiej Brytanii oraz Włoch. Również oni zamierzają we wrześniu lub październiku br. odwiedzić Krym.

Tymczasem okazało się, że to nie koniec wizyt europejskich posłów w Rosji i na Krymie. Jak ujawnił we wtorek rosyjski dziennik „Kommiersant”, w październiku swoją podróż tam planują członkowie eurosceptycznego włoskiego Ruchu Pięciu Gwiazd, który wbrew stanowisku władz w Rzymie nie protestował w ubiegłym roku przeciwko aneksji Krymu. Delegacja włoskich parlamentarzystów ma liczyć od 8 do 10 osób, a szczegóły wizyty mają być uzgadniane z przedstawicielami rosyjskiej ambasady w Rzymie.

Wśród polskich polityków otwarcie o wizycie na Krymie mówi Mateusz Piskorski, były poseł Samoobrony, obecnie lider prokremlowskiej partii Zmiana. Piskorski był szefem grupy obserwatorów z zagranicy podczas nieuznanego przez społeczeństwo międzynarodowe referendum ws. wyjścia półwyspu ze składu Ukrainy i przyłączenia do Rosji. Wczoraj „Kommiersant” podał, że moskiewskie Centrum Polsko-Rosyjskiego Dialogu i Porozumienia zabierze na Krym 15 polskich nastolatków. Mają to być zwycięzcy konkursu dotyczącego znajomości rosyjskiej literatury i poezji zorganizowanego w województwie podlaskim.

niezalezna.pl

Więcej postów