Szok! Czarny scenariusz dla Ukrainy

Na Ukrainie ten ma władzę kto ma karabin a słuszność ma ten kto ma ich więcej.

 

Czarny scenariusz dla Ukrainy zachodniej, którego się obawialiśmy staje się rzeczywistością. Organizacje paramilitarne, mafia, lokalni watażkowie – pełen przekrój ukraińskiego społeczeństwa, z interesami oligarchów w tle. Mamy regularną bitwę sił bezpieczeństwa z oddziałami radykalnymi w jednej z zakarpackich miejscowości, kilka dni potem zamachy terrorystyczne na posterunki we Lwowie. Źle się dzieje u naszych sąsiadów, sprawy nagle nabrały znacznego przyśpieszenia.

Liczne siły radykalne na Ukrainie są rozgrywane przez ludzi nie mających skrupułów i na pewno nie mających na celu budowy na Ukrainie społeczeństwa obywatelskiego. Objawia się to narastającym chaosem oraz pojawieniem się ognisk niepokojów i podwyższonego ryzyka bezpośrednio na naszej wschodniej granicy.

Jest to poważne zagrożenie dla Polski, nie możemy dłużej udawać, że nic się nie dzieje. Nie możemy być nie przygotowani na ewentualny czarny scenariusz przeniesienia tam wojny domowej, czy też wywołania jej lokalnego ogniska – o charakterze czysto bandyckim i przestępczym. Czas najwyższy w Warszawie zacząć nazywać sprawy po imieniu, nie można oligarchów nazywać demokratami. To się na dłuższą metę nie sprawdza, jak również cała sztucznie tworzona atmosfera wielkiej „miłości” do Ukrainy i Ukraińców w znaczeniu Ukrainy antyrosyjskiej, ksenofobicznej i siłą rzeczy banderowskiej. Poza tymi zagrożeniami, mamy tam bardzo dużą skalę zwykłej przestępczości i przestępczości mafijnej – doskonale zorganizowanej, która jak widzieliśmy przed kilkoma dniami, nie ma oporów żeby w biały dzień, podjechać pod czyjś dom w samochodach z długą bronią i zabijać. Po prostu zabijać, jak trzeba – strzelać i zabijać także funkcjonariuszy służb porządkowych usiłujących realizować rozkazy swoich przełożonych, formalnie – w imieniu prawa, a w rzeczywistości działających w interesie regionalnego układu oligarchicznego.

Nie można udawać, że się nic nie stało, że to nas nie dotyczy i że to problem Ukrainy. Owszem, tak jest. Tylko trzeba pamiętać o tym, że niektóre z ukraińskich organizacji nacjonalistycznych i skrajnie ksenofobicznych, mają swoją logistykę rozciągniętą na Polskę i inne kraje w Unii Europejskiej. Przez nasz kraj prowadzą trasy tranzytu pieniędzy i kontrabandy, mówi się o kurierach przewożących gotówkę z nielegalnych interesów na Zachodzie, jak również masowym przemycie wyrobów akcyzowych do Polski i dalej na Zachód. Te organizacje mają swoje struktury pośredniczące, z których część jest na pewno w Polsce. Kto nam da gwarancje, że ci ludzie nie będą się jutro zabijać? Kto nam da gwarancje, że ofiarami ich bomb nie będą przypadkowi przechodnie? Trzeba jednak ponosić tą konsekwencje źle rozumianej otwartości naszych władz na kwestie ukraińskiego nacjonalizmu. Sami na siebie to zagrożenie sprowadziliśmy, wręcz sami zaprosiliśmy je do Polski.

Wniosek jest jednoznaczny – Straż Graniczna i inne służby powinny o wiele intensywniej przenikać środowisko Ukraińców (z Ukrainy) w Polsce, a zarazem należy zaostrzyć politykę wizową, jak również wprowadzić totalnie restrykcyjną kontrolę na granicy oraz kontrole lotne, odsiewające zagrożenia, ponieważ za wszelką cenę musimy chronić ład i porządek. Nie jest to tylko w naszym interesie, ale w interesie całej Strefy Schengen, wobec której musimy być wiarygodnym partnerem, a nasza wiarygodność oznacza zapewnienie bezpieczeństwa państwa i jego mieszkańców od wszelkiego rodzaju zagrożeń środowisk terrorystycznych i radykalnych.

Dzisiaj na Ukrainie, ten ma władzę, kto ma karabin, a słuszność, ma ten kto ma ich więcej. Trzeba brać na to poprawkę, jeżeli myślimy o Ukrainie. Ten kraj pogrążając się w kryzysie będzie istotnym zagrożeniem dla otoczenia regionalnego. Od naszego przygotowania się do spodziewanego kryzysu zależy jego intensywność. Przygotowanie granicy, czy też ewentualnych stref dla uchodźców i centrów pomocy humanitarnej to jedno, a panowanie nad sytuacją to drugie. Chodzi o to, żebyśmy mieli możliwość zapewnienia bezpieczeństwa w sposób gwarantujący uniknięcie niepotrzebnego kryzysu humanitarnego, który może być sztucznie wygenerowany za pomocą karabinów przez ośrodki przestępcze i radykalne po stronie ukraińskiej, w celu wymuszenia sytuacji dla siebie korzystnej.

Musimy być bardziej przewidujący od ludzi o złych intencjach, którzy nie zawahają się przed stworzeniem sytuacji dla siebie korzystnej, ale oznaczającej koszty społeczne dla swoich współobywateli i koszty humanitarne dla państw sąsiednich, w tym dla nas.

obserwatorpolityczny.pl

Więcej postów