Podpułkownik BOR rozsyła e-mailowe pogróżki politycznym oponentom. Pod własnym nazwiskiem – ustalił „Nasz Dziennik”.
Bohater afery to ppłk Robert D., funkcjonariusz Biura Ochrony Rządu, którego burzliwa nadaktywność w sieci już raz przyprawiła o potężny ból głowy szefostwo Biura.
Już raz po publikacji „Naszego Dziennika” przeciwko D. toczyło się postępowanie dyscyplinarne. Jego skutkiem była nagana z ostrzeżeniem. D. przez rok nie mógł awansować, pozbawiono go nagród finansowych, uznając, że zachowanie oficera nie licowało z godnością służby.
W 2011 r. Robert D., podpisując się pseudonimem „Chwilowo z daleka”, zamieścił na portalu internetowym niewybredne wpisy dotyczące ofiar katastrofy smoleńskiej.
Pod koniec ubiegłego tygodnia, korzystając z komunikatora na Facebooku, D. rozesłał kolegom, z którymi służył w BOR, obraźliwe groźby.
Czy Biuro będzie wyjaśniać sprawę, mówiąc eufemistycznie, mało dyplomatycznej korespondencji swojego pracownika?
„Nasz Dziennik”
Jako honorowy ?o?nierz strzeli sobie w policzek z pistoletu jak ju? to który? z nich ju? próbowa? ( pope?ni? tak zwane samobójstwo :))gdzie Ci ?olnie?e którzy z szablami na wrogie czo?gi szli?