Zagraniczne sieci handlowe kontynuują proces przejmowania polskiego rynku oraz transferują dochody Polaków w zmowie z międzynarodowym banksterstwem z BŚ i EBOR
LidlPo 26 latach złodziejskiej prywatyzacji nie powinno być dla Polków niespodzianką, że międzynarodowe instytucje finansowe – w rodzaju MFW, Banku Światowego, czy Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju – były i są właśnie tymi, które wspierały grabieżców polskiego majątku narodowego oraz kolaborowały ze zwykłymi paserami tego majątku, jakimi były wszystkie bez wyjątku rządy tzw. III Rzeczypospolitej.
Naczelnym punktem programu narodowego rządu polskiego winno być zapewne ujawnienie i udokumentowanie działalności rządowych paserów i współpracujących z nimi firm doradczo-konsultingowo-finansowych, a także zobowiązanie do ujawnienia majątków tzw. elit pookrągłostołowych( oraz ich rodzin), powstałych w wyniku paserstwa i grabieży majątku narodowego i mienia ogólnopaństwowego.
Następnym punktem programu narodowego rządu polskiego winno być natychmiastowe znacjonalizowanie wrogo i w sposób paserski przejętego mienia polskiego przez zagraniczne firmy i instytucje finansowe i naliczenie odszkodowań. Natomiast osoby personalnie odpowiedzialne za te geszefty winny być postawione do odpowiedzialności karnej z przepadkiem mienia osobistego włącznie.
Wiedząc to, co zostało napisane wyżej ze zdumieniem przytaczamy z jaką hipokryzją i bezczelnością( powstałą w wyniku nabranej pewności siebie z lat tzw. transformacji) np. zagraniczne sieci handlowe kontynuują proces przejmowania polskiego rynku oraz transferują dochody Polaków w zmowie z międzynarodowym banksterstwem z BŚ i EBOR oraz ze stratą dla rodzimego handlu, krajowego rynku pracy oraz budżetu państwa.
Lidl i Kaufland rozwijały się w Polsce m.in. za pieniądze z EBOiR
Należące do Grupy Schwarz sieci Lidl i Kaufland otrzymały prawie miliard dolarów na rozwój we wschodniej części Europy – m.in. od Banku Światowego i Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju. Wsparcie przyznane zostało po to, aby zapewnić mieszkańcom tych krajów tanią żywność, tworzyć nowe miejsca pracy i otwierać nowe rynki zbytu dla lokalnych producentów – donosi brytyjski dziennik „The Guardian”.
Schwarz Group otrzymywała pieniądze równolegle z dwóch źródeł – od International Finance Corporation (IFC), mało znanej opinii publicznej agendy Banku Światowego oraz EBOiR.
Serwis portalspozywczy.pl pisał o sprawie w 201o r. Kliknij i przeczytaj artykuł: EBOiR: Schwarz Group może otrzymać duży kredyt na rozwój sieci Kaufland w Polsce
Obie instytucje ufundowane przez podatników, a kontrolowane przez rządy, mają wspierać rozwój gospodarczy w krajach przechodzących transformację ustrojową. Bank Światowy na dodatek ma starać się ograniczać biedę na świecie.
Pierwsze pieniądze dla Grupy – 100 mln dol. – poszły z IFC w 2004 roku. Fundusze te zostały wydane m.in. na ekspansję w Polsce.
Kolejna transza z 2009 roku – 75 mln dol. – poszła na rozwój sieci w Bułgarii oraz Rumunii. W 2011 66 mln dol. dostał Lidl w Rumunii, a w 2013 ponad 105 mln zostało pożyczone na rozwój w Bułgarii i Chorwacji oraz na otworzenie pierwszych sklepów w Serbii.
Decyzja jest o tyle kontrowersyjna, że w wielu krajach europejskich sieci oskarżane są o niechętne traktowanie związków zawodowych, łamanie praw pracowniczych, płacenie zbyt niskich podatków. Dlatego doniesienia oburzyły związki zawodowe, które twierdzą, że ” przekonanie, że dokapitalizowanie firm międzynarodowych prowadzi koniecznie do dobrego, trwałego wzrostu gospodarczego, był wielokrotnie fałszywe w ciągu ostatnich 20 lat”.
„The Guardian” cytuje Alfreda Bujarę, szefa sekcji handlowej „Solidarności”, który zarzuca Lidlowi w Polsce, że pracownicy, którzy chcą przystąpić do związków, są zastraszani i bywa, że kierownicy stosują słowną agresję. Podaje on także, że pracownicy zmuszani są do zajęć, które wymagają wiele siły i powinny być wykonywane przez wiele osób. Nie chcą jednak skarżyć się, ani podawać publicznie swoich danych w obawie przed utratą posady i – tym samym – środków do życia.
neon24.pl
