– Prezydent powinien się zgodzić, bo jest to bardzo logiczne rozwiązanie wychodzące naprzeciw olbrzymiej ilości podpisów złożonych przez Polaków – przekonuje szef sztabu wyborczego PiS Stanisław Karczewski. Wraz z „Solidarnością” PiS złożył dziś wniosek o rozszerzenie zaplanowanego na wrzesień referendum. Polacy mieliby odpowiedzieć dodatkowo na pytania dotyczące sześciolatków, wieku emerytalnego i lasów państwowych.
– Właśnie został złożony wniosek do pana prezydenta Komorowskiego – obwieściła podczas porannej konferencji prasowej kandydatka PiS na premiera Beata Szydło. – Mam nadzieję, że pan prezydent Komorowski pozytywnie się do niego odniesie.
Szydło: Sygnał dla koalicji rządzącej, jak zachować się podczas głosowania
Dodatkowe – postulowane przez PiS – pytania dotyczą prywatyzacji lasów państwowych, obowiązku szkolnego sześciolatków oraz przywrócenia wieku emerytalnego sprzed reformy (60 lat dla kobiet i 65 dla mężczyzn).
Wniosek został podpisany przez szefa „Solidarności” Piotra Dudę, z którym Szydło spotkała się wczoraj w Gdańsku, oraz prof. Jana Szyszko – posła PiS i ministra środowiska w rządzie Kazimierza Marcinkiewicza i Jarosława Kaczyńskiego. Ale politycy PiS zaplanowali również spotkanie Karoliną i Tomaszem Elbanowskimi oraz przedstawicielami lasów państwowych.
Podczas konferencji Szydło mówiła, że Andrzej Duda pracuje właśnie nad ustawą zmieniającą wiek emerytalny. – Wynik referendum będzie pewnym wyznacznikiem i informacją przede wszystkim dla koalicji rządzącej PO i PSL, która podwyższyła wiek emerytalny, jak powinni się zachować przy głosowaniu nad ustawą przygotowaną przez pana prezydenta Andrzeja Dudę – stwierdziła Szydło.
PO: „Jeżeli PiS chce innego referendum, to musi je po prostu zorganizować”
– Wiemy, że jest to możliwe – mówił dzisiaj rano w Polskim Radiu szef kampanii PiS Stanisław Karczewski. – Prezydent powinien się zgodzić, bo jest to bardzo logiczne rozwiązanie wychodzące naprzeciw olbrzymiej ilości podpisów złożonych przez Polaków. Także sądzimy, że pan prezydent być może w ostatniej chwili – nawet jeśli teraz ma inne – zmieni zdanie.
Gdy tylko PiS zaczął mówić o poszerzeniu referendum o dodatkowe pytania, pojawiły się opinie, że już za późno, bo odpowiedni wniosek prezydent przesłał już przecież do Senatu, a ten go poparł. W poniedziałek w TVN24 przypomniała o tym marszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska. – Jeżeli PiS chce innego referendum, to musi je po prostu zorganizować – tłumaczyła.
Zresztą już w sobotę, gdy Beata Szydło zaproponowała w Bełchatowie dodatkowe pytania, zdziwienia nie kryła premier Ewa Kopacz. – W Senacie, gdzie oni (PiS) mają swoich senatorów, nie głosowali za referendum. Tylko jeden senator PiS był obecny podczas głosowania nad referendum. Nie wiem, skąd taka nagła zamiana frontu – mówiła podczas wizyty w Słupsku.
„Duda obejmuje stanowisko za chwilę. Będzie mógł ogłosić własne referendum”
W podobnym tonie złożony dziś przez PiS wniosek skomentowała rzeczniczka sztabu PO Joanna Mucha. – Wtedy, kiedy był czas na zgłoszenie tych pytań, a więc gdy w Senacie trwała dyskusja nad referendum, posłowie PiS w niej nie uczestniczyli – mówiła.
– Z naszego punktu widzenia część z tych pytań jest po prostu kuriozalna. Kiedy przy próbie zmiany konstytucji w kwestii lasów państwowych zaproponowaliśmy bardzo wyraźny zapis mówiący o tym, że nie będzie możliwa prywatyzacja lasów państwowych, PiS głosowało przeciw. Zadawanie tego pytania teraz, w ewentualnym referendum, to w naszym przekonaniu po prostu manipulacja – uważa Mucha.
– Nie rozumiem, dlaczego prezydent miałby podejmować tego typu akcje na czyjś wniosek w momencie, kiedy dosłownie za chwilę będzie zaprzysiężony nowy prezydent. A jego środowisko wnioskuje właśnie o to referendum – dziwiła się posłanka PO. – Prezydent Duda obejmie swoje stanowisko 6 sierpnia i ma świetny czas na to, żeby ogłaszać własne referendum.
JOW-y i finansowanie partii nie z budżetu państwa? PiS kręci nosem
To, że PiS nie jest wielkim zwolennikiem rozwiązań, o które Polacy zostaną zapytani 6 września, nie jest wielką tajemnicą.
Jednomandatowe okręgi wyborcze? – Nie. To nie jest recepta dla Polski, dla rozwiązania polskich problemów – mówił dziś Karczewski.
PiS jest za finansowaniem partii politycznych z budżetu państwa. – To jest dobre rozwiązanie, które uniemożliwia finansowanie partii politycznych w sposób nietransparentny, często niedobry i uzależniony od oligarchów, ludzi posiadających duże pieniądze – tłumaczy Karczewski.
W zaproponowanym przez prezydenta Komorowskiego referendum Polacy odpowiedzą, czy są „za wprowadzeniem jednomandatowych okręgów wyborczych w wyborach do Sejmu”; czy są „za utrzymaniem dotychczasowego sposobu finansowania partii politycznych z budżetu państwa” i czy są „za wprowadzeniem zasady ogólnej rozstrzygania wątpliwości co do wykładni przepisów prawa podatkowego na korzyść podatnika”.
wyborcza.pl
Bardzo dobrze i pytanie o invitro chce
Nie wiem, po co im to referendum w sprawie emerytur… Obiecuj?, ?e jak wezm? w?adz?, to obni?? wiek emerytalny. Chyba ?e licz? na to, i? odpowied? w referendum b?dzie na nie. Wtedy poczuj? si? zwolnieni z realizacji obietnic wyborczych.