Skala ukraińskiego nacjonalizmu i szowinizmu przerazi Europę

Skala ukraińskiego nacjonalizmu i szowinizmu przerazi Europę, jeżeli tylko będzie miała szansę być w sposób obiektywny relacjonowana.

 

Niestety dotychczas nie było na to szans w zachodnich mediach, ponieważ mainstream był zajęty pokazywaniem ukraińskiego „dramatu”, czy też po prostu walk. Nikt nie miał czasu, ochoty i nie było „zamówienia” na bliższe przyjrzenie się skali ukraińskiego nacjonalizmu i szowinizmu. Dzięki unikaniu troski o szczegóły, możliwe było medialne wielbienie takich organizacji jak „Prawy Sektor” czy też partia mająca w nazwie słowo „Swoboda”. Oczywiście każdy Naród ma pełne prawo do swojego własnego rozumienia patriotyzmu, ale musi się liczyć z tym, że sąsiedzi będą się upominali o pamięć swoich pomordowanych rodaków. W praktyce nie da się budować patriotyzmu bez rozliczenia z historią, a ono wymaga albo przerażającej siły, albo zdolności do obiektywizmu. Niestety z tego, co już wiadomo, Ukraińcy prawie całkowicie wybrali siłę. Niestety siła zawsze prowadzi do zguby, jednakże dla ludzi, którzy przekonują własny umęczony Naród, że wojna narodowo-wyzwoleńcza trwa od 1918 roku bezustannie – nic się nie liczy tylko kreowanie własnej fikcji.

Analizowanie ukraińskiego nacjonalizmu i szowinizmu nie jest nam do niczego potrzebna, każdy może łatwo zapoznać się z jej próbką na wielu internetowych portalach. Jednakże trzeba się zastanowić, w jaki sposób przedstawić je w sposób obiektywny, tj. z jednej strony pozbawiony tła konfliktu narodowego z Polakami i dokładnie w taki sposób, w jaki dzisiaj ludzie wyznający ukraińską narodową ideologię odnoszą się przede wszystkim do Rosjan i Rosji.

Głównym narzędziem powinno być opracowanie i wykorzystanie źródeł ukraińskich, które bardzo bogato powstały w ostatnim okresie jak również w czasie trwania ZSRR w ukraińskiej diasporze, głównie w Kanadzie. Mamy tu do dyspozycji całe spektrum materiałów, od naukowego uzasadniania ludobójstwa przez profesorów ukraińskich uczelni, na piosenkach i przyśpiewkach nacjonalistycznych piosenkarzy. Wymowa większości źródeł jest jednoznaczna i opiera się prawie zawsze na wysuwaniu na pierwszy plan krzywdy własnego Narodu, przy czym w różnych formacjach historycznych, różnym grupom narodowym lub wręcz plemiennym nadaje się ukraiński charakter narodowy – w dalekich odwołaniach sięgając już od starożytnych greckich kolonii na Krymie! W ten sposób „ukraiński rdzeń narodowy” praktycznie zawsze jest krzywdzony, atakowany, okupowany, okradany itd. Bardzo podobna wymowa historii do naszej, przy czym podniesiona do kwadratu i przez kilka epok historycznych.

Na to wszystko nakładają się ostatnie 24 lata ukraińskiej niepodległości i samostanowienia, które Ukraińcy po prostu zmarnowali budując społeczeństwo klasowe, oparte na koncentracji własności prywatnej, wyzysku warstw biedniejszych i mafijnym terrorze wobec niepokornych, a nawet pozwalających sobie na swobodne myślenie o źródłach i przyczynach dramatu społeczno-ekonomicznego, jaki dręczy ten kraj. Nie było na to na Ukrainie miejsca, ponieważ panuje tam bezwzględna dyktatura ekonomiczna oligarchów oraz równie bezwzględna dyktatura ideologiczna nacjonalistów. W tej chwili doszło do sytuacji, w której warstwa oligarchów dla zabezpieczenia swojego stanu posiadania i swojego wpływu na rzeczywistość – sponsoruje nacjonalistów, których ideologia dla niepoznaki w zachodnich mediach została przytłumiona i zastąpiona unijnymi flagami.

Jednakże już niedługo skala ukraińskiego nacjonalizmu i szowinizmu przerazi całą Europę, która zacznie się zastanawiać, kogo popierała i z kim na ślepo dąży do integracji – bez jakiejkolwiek pogłębionej refleksji.

Abstrahując od sytuacji, można ją zrozumieć poprzez porównanie do abstraktu. Mianowicie proszę sobie wyobrazić, że w przyszłym roku mielibyśmy przyjmować do Unii Europejskiej „Państwo Islamskie”, ponieważ przez chwilę islamiści pomachali unijnymi flagami i wybraliby premiera ładnie wyglądającego w garniturze, mówiącego perfekcyjnie po angielsku. Zresztą nie mieliby z tym żadnych problemów, ponieważ po stronie islamistów jest wielu Brytyjczyków. Niemożliwe? Wszystko jest możliwe, nawet praktyczne stowarzyszenie z Unią Europejską sztucznego państwa, w którym rządzą gangsterzy klanowi, stworzonego na terytorium innego tysiącletniego europejskiego państwa, – to oczywiście nie jest Ukraina, jednakże ta ma inne problemy.

Powoli musimy zacząć to wszystko, co komunikuje sobą Ukraina zacząć analizować w sposób pragmatyczny, jak również zacząć budować profile psychologiczne ukraińskich przywódców, tak żeby móc zawczasu zrozumieć, – jakie motywy nimi kierują i do czego dążą w zakresie celów życiowych. Jedno jest pewne – jakby tylko opinia publiczna na zachodzie miała obiektywny dostęp, chociaż do 10% ukraińskiej narodowej i szowinistycznej retoryki, to sympatie bardzo szybko by się zobiektywizowały, a zachodnie rządy poczułyby opór moralny swoich społeczeństw, sprzeciwiających się jakimkolwiek formom i przejawom faszyzmu, ksenofobii, antysemityzmu i innych smutnych melodii dawnych czasów.

Wiele w tym kierunku zrobiły rosyjskie media, jednakże ze względu na bezwzględną dominację w zachodnim mainstreamie retoryki rusofobii wedle schematu czarne-białe, ten przekaz niestety jest traktowany, jako nieobiektywny. To wielka szkoda, ale, za co powinniśmy być wdzięczni Rosjanom to, że przynajmniej próbowali ostrzec świat.

obserwatorpolityczny.pl

Więcej postów