Kto zapamięta rząd Pani Kopacz?

Warto w tym miejscu zauważyć, że ławeczka polityków jest dosyć krótka. I to jest chyba w tym wszystkim najsmutniejsze, że nasza klasa polityczna pozostawia wiele do życzenia. Zwłaszcza jej merytoryczne przygotowanie do rządzenia.

 

Odkąd miłościwie przestał panować nam Premier Donald Tusk i okazało się, że Pani Kopacz ma go na tym jakże ważnym stanowisku zastąpić trwa giełda nazwisk. Dziennikarze rozpisują się o Ministrze Sikorskim, o spółdzielni, Grabarczyka, o Schetynie, o tym, co na to wszystko Piechociński, czy ministrem zostanie Rostowski, o sile kobiet w polityce i o tym, kim ze swoich dotychczasowych współpracowników a raczej współpracowniczek nadal otaczała się będzie obecna jeszcze Marszałek Sejmu.

A któż zapytał o Polskę, o to, co dla Ojczyzny naszej będzie najlepsze? Może o tym właśnie wie i decyduje Prezydent, Komorowski, który postanowił mieć wpływ na kształt nowego rządu.

Ciekawe czy za 100 lat ktoś będzie pamiętał o rządzie Premier Kopacz. Czy jedynie jednym tchem wymieni się Tuska, który jako pierwszy premier wygrał wybory parlamentarne 2 razy z rzędu? A po jego rządach premierem została Marszałek Kopacz, której rząd był jedynie rządem na przetrwanie PO do następnych wyborów?

Czy jednak rząd ten nas czymś zaskoczy?

Czy pojawi się, choć by jedna rzecz, którą zrobi ten rząd i będziemy o tym pamiętać za 10 lat?

A może będzie to trampolina do dalszej kariery Kopacz?

Gdy odchodził rząd Jerzego Buzka przy minimalnym poparciu społecznym oraz rozpadzie i klęsce AWS nikt nie przypuszczał, że za kilka lat w wyborach do Parlamentu Europejskiego zdobędzie on największe poparcie na Śląsku kilka razy z rzędu oraz co najważniejsze, że zostanie Przewodniczącym Parlamentu Europejskiego.

Nie wieszczę takiej kariery politycznej Ewie Kopacz jednak przykład Buzka pokazuje, że wiele rzeczy po latach jest możliwe.

Wbrew pozorom polska sytuacja polityczna i gospodarcza nie jest dobra. Za naszą granicą toczy się wojna, my jawnie popieramy bardzo otwarcie jedną ze stron konfliktu i to nie jest powiedziane czy tą właściwą i czy w ogóle powinniśmy którąś popierać?

Nasza gospodarka spowalnia, i spowolni jeszcze bardziej, wzrośnie bezrobocie, zmaleje export do Rosji, która jest jednym z naszych głównych partnerów handlowych.

Ani Ewa Kopacz, ani dziennikarze nie mówią o problemach, jakie stoją przed naszym krajem, zastanawiając się jedynie nad giełdą nazwisk. Zresztą warto w tym miejscu zauważyć, że ławeczka polityków jest dosyć krótka. I to jest chyba w tym wszystkim najsmutniejsze, że nasza klasa polityczna pozostawia wiele do życzenia. Zwłaszcza jej merytoryczne przygotowanie do rządzenia. Nie mam tu na myśli jedynie PO, lecz wszystkich rządzących i tych wszystkich, którzy władzę chcieliby przejąć.

Na koniec, więc chciałoby się zapytać Quo Vadis Polsko?

Mateusz Ciborowski

Więcej postów